W piątek przypada 84. rocznica wybuchu II wojny światowej. Jak co roku uroczyste obchody odbyły się także w Starogardzie Gdańskim i Lesie Szpęgawskim. O godzinie 4.45 zawyły syreny.
W Starogardzie Gdańskim przedstawiciele lokalnych władz samorządowych, instytucji i stowarzyszeń oraz poczty sztandarowe zebrali się przy Pomniku Poległych i Zamordowanych Harcerzy. W corocznym spotkaniu uczestniczył ksiądz dziekan dekanatu starogardzkiego Józef Pick proboszcz parafii pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz mieszkańcy.
- Rozpoczęty wrzesień to miesiąc, który w sposób szczególny skłania do refleksji. Spotkaliśmy się dzisiaj dokładnie o godzinie, o której 84 lata temu wybuchł największy konflikt zbrojny w dziejach ludzkości – II wojna światowa. Wczesne godziny 1 września 1939 roku nie zapowiadały jeszcze, że odtąd będzie to data przełomowa dla historii Polski i świata. Miał rozpocząć się kolejny pogodny dzień, a pojedyncze przygraniczne incydenty tej nocy nie wydawały się aż tak niebezpieczne. A jednak… Jeszcze przed świtem rozpoczęła się napaść III Rzeszy na Rzeczpospolitą. Bez formalnego wypowiedzenia wojny, hitlerowskie Niemcy zaatakowały Polskę z trzech stron: od zachodu, z północy i południa - mówił podczas uroczystości Janusz Stankowiak, prezydent miasta.
Bohaterska, czternastogodzinna, trwająca od godziny 4:50 obrona Poczty Polskiej w Gdańsku, heroiczna siedmiodniowa obrona Westerplatte przez jego jakże odważną załogę, wreszcie długa i ofiarna obrona Wybrzeża – Oksywia i Helu – to najbardziej wymowne przykłady polskiego oporu, z jakim Pomorze odpowiedziało na hitlerowską napaść tamtego tragicznego 1 września.
Prezydent miasta przypomniał także bolesne historie starogardzian
- Tego dnia ówcześni starogardzianie nie doświadczyli jeszcze bezpośredniej konfrontacji z wojną. Miasto bezpiecznie opuściły jego władze i wojsko, a samorzutnie powołany Komitet Obywatelski zadbał o jego mieszkańców do czasu, gdy 3 września w Starogardzie zaczęły się okupacyjne rządy – a z nimi widmo terroru, bezprawia i zbrodni, czego bolesnym symbolem jest pobliski Las Szpęgawski - przypomniał Janusz Stankowiak.
II wojna światowa zapisała też karty osobistych losów wielu starogardzian. Ich zmagań w walce i konspiracji, jenieckiej katorgi, nie wyłączając nawet powojennego rozstania z miastem i Ojczyzną po demobilizacji na Zachodzie. Wielu przyniosła także najboleśniejsze doświadczenie – ofiarę życia.
- Nie tylko godzina naszego dzisiejszego spotkania nie jest przypadkowa. Również nie bez powodu wybraliśmy to miejsce. Stoimy przed Pomnikiem Poległych i Zamordowanych Harcerzy w Starogardzie Gdańskim. To właśnie oni w trudnym czasie II wojny światowej wykazali się bohaterstwem wręcz niezwykłym. W obronie kraju i naszego miasta narażali swoje zdrowie i życie. Wielu zginęło. Celująco zdali jednak egzamin z patriotyzmu, na zawsze już zapisując się na kartach historii - podkreślał prezydent miasta.
W dniu wybuchu II wojny światowej starogardzka drużyna harcerska liczyła 150 osób. Jej instruktorzy, rozbudzając wśród swoich podopiecznych uczucia patriotyczne oraz pogłębiając w nich otwartość na potrzeby innych, sprawili, że w latach okupacji hitlerowskiej organizacja ta złożyła daninę z życia i krwi.
Dzisiaj oddajemy hołd naszym bohaterom! Wspominamy nie tylko starogardzian, ale wszystkie ofiary tych dramatycznych wydarzeń.
II wojna światowa była jedną z najstraszliwszych i najbardziej krwawych tragedii w dziejach świata. Zostawiła po sobie naukę, która mówi, by zrobić wszystko, aby tak okrutne wydarzenia nigdy nie miały już miejsca.
- Jesteśmy teraz niestety świadkami tego, co dzieje się w Ukrainie, którą Rosja brutalnie zaatakowała 24 lutego 2022 roku. Nikt z nas nie przypuszczał chyba, że ta inwazja potrwa tak długo. Dwa tygodnie temu, zawożąc pomoc humanitarną dla ukraińskich żołnierzy, wraz z delegacją ze Starogardu Gdańskiego odwiedziłem nasze partnerskie miasto – Borysław w Ukrainie i przekonałem się jak tam się teraz żyje. Mimo, iż na tamtym terenie nie toczą się bezpośrednie walki, to dźwięk ogłaszanych i odwoływanych alarmów przeciwrakietowych, które rozbrzmiewały wyciem syren kilka razy dziennie budzi lęk i nieustanny niepokój - zaznaczał Janusz Stankowiak.
Miejmy jednak nadzieję, że agresor wyciągnie w końcu lekcję, z tego jak bardzo II wojna światowa doświadczyła wiele narodów i zaprzestanie straszliwych działań wojennych, w których giną niewinni ludzie.

W jakim kierunku powinna się zmieniać UE?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?