Starogard Gd. Sprawa tajnego załącznika została umorzona

Kopia załącznika, na której jest podpis prezydenta miasta, rozesłana została anonimowo pocztą we wrześniu ub.r. do miejskich jednostek (np. szkół) oraz do mediów. W załączniku jest mowa m.in. o tym, że strony porozumienia będą unikały dyskusji publicznych związanych z poziomem cen za usługi komunalne, a Platforma Obywatelska miałaby mieć swoich ludzi we władzach spółek miejskich. Ponadto prezydent miałby dostać podwyżkę, ale nie podano w jakiej wysokości.

Prezydent będzie współpracował z PO

Prezydent złożył szybko doniesienie w tej sprawie do prokuratury, od początku twierdząc, że załącznik jest fałszywy. Tego samego zdania są miejscowi liderzy Platformy Obywatelskiej.
Za podrabianie dokumentów grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat. Postępowanie zostało jednak umorzone z uwagi na to, że nie wykryto sprawcy przestępstwa.
- Sprawa od początku nie była łatwa, gdyż dysponowaliśmy jedynie kopią załącznika - mówi Zbigniew Sulewski, zastępca prokuratora rejonowego w Starogardzie Gd. - Biegły z zakresu ekspertyz pisma ręcznego, do którego zwróciliśmy się w tej sprawie, stwierdził, że ta kopia nie nadaje się do tego, by na jej podstawie określić, czyj jest podpis na załączniku. Jednak nawet posiadanie oryginału nie gwarantowało, że to się uda.

Prezydent Stachowicz niewinny

Prezydent zaznacza, że żadnego załącznika do deklaracji współpracy nie było i nie ma, a cała treść deklaracji została oficjalnie upubliczniona zaraz po jej podpisaniu.
- Właściwie spodziewałem się takiego zakończenia sprawy - mówi Edmund Stachowicz. - Niemniej jestem zawiedziony, że sprawca tej politycznej prowokacji pozostaje nieznany. Choć nie wykluczam, że kiedyś może przyjdzie taki czas, że go poznamy. Tak naprawdę za czyjeś głupie postępowania płacą podatnicy, bo przecież prokuratura jest opłacana przez każdego z nich.