Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezydent Edmund Stachowicz jest niewinny

ME, MJ
Maciej Jędrzyński
Starogardzki Sąd Rejonowy stwierdził w swoim wyroku, że prezydent Starogardu Gdańskiego, Edmund Stachowicz, nie złamał przepisów ustawy o referendum lokalnym.

Doniesienie w tej sprawie do prokuratury złożył Sławomir Ruśniak, przewodniczący Rady Miasta. Dotyczyło ono konferencji prasowej w Urzędzie Miasta, zorganizowanej przez prezydenta Edmunda Stachowicza w dniu 8 marca, czyli w gorącym okresie przedreferendalnym. Sławomir Ruśniak stwierdził, że konferencja miała znamiona niedozwolonej w urzędach kampanii referendalnej i agitacji wyborczej. Prokuratura przekazała sprawę miejscowej policji, bo dotyczyła ona wykroczenia, a ta z kolei przekazała ją komendzie w Malborku. Policja malborska wnosiła o ukaranie prezydenta grzywną w wysokości 1000 złotych.

W Komendzie Powiatowej Policji w Malborku poinformowano nas, że decyzja o tym, czy będzie ona odwoływać się od wyroku zapadnie wówczas, gdy komenda otrzyma go wraz z uzasadnieniem na piśmie.
Edmund Stachowicz argumentował w sądzie, że na konferencji nie prowadził kampanii referendalnej, lecz odniósł się przede wszystkim do listu podpisanego przez przewodniczących trzech klubów radnych (z PO, PiS i Stowarzyszenia Kociewskiego). W liście tym zwrócili się oni do prezydenta: "Chociaż obecna sytuacja nie zmniejsza Pana formalnych kompetencji i uprawnień, to jednak naszym zdaniem byłoby wskazane, aby w procesie decyzyjnym brał Pan realne prawdopodobieństwo przekazania po referendum misji zarządzania miastem innej osobie". Prezydent uznał ten list za nieuzasadnioną próbę ograniczenia jego kompetencji.

Sąd stwierdził, że prezydent nie złamał przepisów i miał prawo ustosunkować się na konferencji do listu radnych, w którym nakłaniano go, by prezydent zrezygnował z pewnych działań. Zdaniem sądu list nie miał podstaw prawnych i tak naprawdę to właśnie ten list sugerował jakie może być rozstrzygniecie referendum. Kosztami sądowymi został obciążony Skarb Państwa.
- Jestem usatysfakcjonowany wyrokiem i to wszystko, co chcę powiedzieć - stwierdził w rozmowie z nami Stachowicz.
Sławomir Ruśniak też nie chciał komentować wyroku.
- Nie ma już co roztrząsać tej sprawy, to zakończony rozdział - powiedział nam przewodniczący Rady Miasta.

Bardziej rozmowny przewodniczący był przed ogłoszeniem wyroku, kiedy to pytaliśmy go o przebieg rozprawy. Sławomir Ruśniak zapytany bowiem w sądzie m.in. o to, jakie sformułowania użyte na konferencji przez prezydenta miały świadczyć, iż prowadzi on niedozwoloną agitację w urzędzie, odparł, że... nie pamięta.
- Nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się być w sądzie - opowiadał nam Sławomir Ruśniak. - Myślałem, że to będzie wyglądać dużo prościej, że sędzia nie będzie zadawał aż tylu szczegółowych pytań dotyczących tej konferencji. Gdybym to wiedział, to postarałbym się przed rozprawą ponownie odsłuchać nagrania z konferencji.

Przypomnijmy, że referendum, które odbyło się w dniu 25 marca, było nieważne z powodu niskiej frekwencji. Natomiast we wrześniu prezydent podpisał ze Sławomirem Neumannem - szefem powiatowego zarządu Platformy Obywatelskiej, deklarację w sprawie współpracy w najważniejszych dla miasta sprawach.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na starogardgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto