Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybieramy najbardziej przyjazne przedszkole. Przeczytaj list w tej sprawie!

Redakcja
Do 14 maja czekamy na zgłoszenia od naszych Czytelników. Wspólnie możemy wybrać najbardziej przyjazne dziecku przedszkole. Zachęcamy również do zapoznania się z treścią listu na temat naszej zabawy.

Na czym polega nasza zabawa? Została ona podzielona na dwa etapy. W pierwszym, który trwa do poniedziałku, 14 maja, prosimy o wskazywanie placówek. Chodzi o te przedszkola w Starogardzie, które - zdaniem Państwa - są najbardziej przyjazne najmłodszym mieszkańcom miasta. Zasady są bardzo proste. Prosimy o przesłanie na nasz adres (Dziennik Bałtycki, ul. Gimnazjalna 1, 83-200 Starogard Gd.) swojej propozycji. Należy wskazać nazwę przedszkola, jego adres i krótkie uzasadnienie, dlaczego właśnie ta placówka zasługuje na wyróżnienie. Zgłoszenia są przyjmowane także drogą mailową na adres: [email protected]. W temacie maila prosimy wpisać "przedszkole". Swoją propozycję można też zostawić w komentarzu pod tekstem.

Sprawdź komentarze Internautów

Powtarzamy jednak, że zależy nam na zgłaszaniu przedszkoli według ustalonych wyżej zasad. W naszej zabawie nie chodzi o wskazywanie placówek, które nie spełniają oczekiwań rodziców, ale tych, które są ich zdaniem najlepsze.
Co należy brać pod uwagę w ocenie przedszkola? Ważna jest m.in. oferta edukacyjna, podejście kadry do dzieci, zabawki i pomoce dydaktyczne, wyżywienie, zajęcia dodatkowe, czy czas otwarcia placówki itd.
Po 14 maja zacznie się drugi etap naszej zabawy. Kolegium redakcyjne wytypuje listę przedszkoli, na które będzie można głosować. Przypominamy, że zabawa dotyczy zarówno placówek miejskich, jak i niepublicznych.
Zwycięskie przedszkole otrzyma tytuł najbardziej przyjaznego dziecku.

Droga Redakcjo,
Nazywam się Martyna Bunikowska i prowadzę Niepubliczne Przedszkole i Niepubliczny Punkt Przedszkolny Akademię Pluszowego Misia. Myślę, że po tej zabawie to odbędzie się raczej lincz społeczny i spalenie na stosie "tych okrutnych nauczycielek", a nie ranking przyjaznych przedszkoli - zabawa wymknęła się spod kontroli, albo ludzie nie potrafią się bawić i czytać ze zrozumieniem... Zadanie polegało na cytuję: "Prosimy w komentarzach pod tekstem wpisywać swoje propozycje, czyli nazwę przedszkola, jego adres i krótkie uzasadnienie, dlaczego właśnie ta placówka zasługuje na wyróżnienie". Stanę w obronie nauczycielek i przedszkoli, bo po przeczytaniu tych wszystkich negatywnych i nieprawdziwych komentarzy, aż słabo się robi. Co to za "wstrętne nauczycielki" co tylko krzyczą na dzieci... Kochani rodzice, a jak Waszym zdaniem w kryzysowym momencie zdyscyplinować grupę 30-osobową, z czego kilkoro dzieci nie ma ochoty uczestniczyć w zajęciach i woli inne zabawy, kilkoro musi biec do łazienki, jeden woli siedzieć pod stolikiem niż na krześle, drugi płacze za mamą, a trzeci przeklina i całą grupę demoralizuje, a nauczycielka jest tylko jedna i też jest tylko człowiekiem. Oczywiście istnieje dyscyplina bez krzyku, ale kto nie pracował w p-lu ten nie wie jak trudne i prawie niemożliwe jest to do osiągnięcia Niech pierwszy rzuci kamień ten kto nigdy nie krzyknął na dziecko. Są obecnie takie tendencje, że to głównie przedszkole wychowuje, bo rodzice nie mają czasu. Jest bardzo mała grupka świadomego rodzicielstwa. Dzieci trafiają do p-li bez zasad, bez wytyczonych granic, nie wykonują prostych poleceń, nie reagują na komunikaty, a to głównie dzięki rodzicom, którzy dla spokoju w domu włączają im telewizor i buzie zapychają chipsami. A od p-la społeczeństwo oczekuje cudów, żeby dzieci jadły w p-lu warzywa (jak je przekonać skoro nie mają takich nawyków w domu), żeby prosto siedziało przy stoliku (jak skoro w domu zjada kanapkę na kanapie przed tv), żeby Nauczycielka nie krzyczała (jak skoro tylko to na dzieci działa, bo w domu rodzice nawołują z innych pokoi zrób to czy tamto, bo też nie mają czasu, żeby podejść do dziecka, kucnąć do niego i mówić patrząc mu w oczy, a nie z pozycji metrowej przewagi). A co z nauczycielkami które mają 1,5 godzinną przerwę podczas pobytu dzieci w ogródku zabaw??? No katastrofa jak one mogą tak stać i plotkować??? Zachęcam do zapoznania się z organizacją dnia w p-lu i łatwo wyczytacie Państwo, że w ciągu każdego dnia jest czas zabaw dowolnych. A może te nauczycielki wcale nie plotkują tylko obserwują zabawę dzieci, jak dzieci radzą sobie w sytuacjach konfliktu z rówieśnikami, jak przebiega ich rozwój w grupie, itp. Bez serca to są te p-lanki, które każą dzieciom przychodzić do p-la w butach na rzepy, bo im się nie chce schylać i wiązać sznurowadeł (przez sznurowadła rodzice rzutowali oceną na jakość pracy p-la, dla mnie absurd). Zróbcie sobie eksperyment i zawiążcie 25 par butów z czego przynajmniej 30% trzeba przełożyć na drugą nogę bo lewa jest na prawej. Ile wyszło Wam czasu? Bo mi wystarczająco tyle, żeby dzieci zdążyły się znudzić ubieraniem i spocić i zamiast pobytu na świeżym powietrzu nadal jesteśmy w szatni i tracimy czas. Zdaniem rodziców nieprzyjazne jest to p-le, które ciągle wywiesza kartki, że należy coś przynieść na zajęcia. Wolicie, żeby dzieci coś tworzyły i się rozwijały czy cały czas robiły to samo? Przedszkoli nie stać na ponadprzeciętne rozwiązania więc muszą rodzice się angażować i wspierać, bo nie możemy oczekiwać, żeby nauczycielki finansowały to z własnych funduszy. Zostały nam jeszcze te niewykwalifikowane nauczycielki, które przecież niczego nie nauczyły się podczas tych studiów podyplomowych. Sama nie jestem zwolennikiem takich studiów, bo poziom ich porównywalny jest z liceum, ale w tym zawodzie tak na prawdę nie liczą się dyplomy, ale umiejętności, podejście do dzieci i wiedzą, którą można zdobyć wszędzie, a jak się ją wykorzysta to już zależy od kształtu całego przedszkola, od panującej atmosfery, od kontaktów z rodzicami itp. Czasami pomoc nauczyciela bez studiów ma bliższy kontakt z dzieckiem niż nauczyciel prowadzący grupę .Co z tego, że pani ma ukończone 3 uczelnie wyższe kiedy woli zwierzęta niż dzieci. To jest bardzo trudne zadanie znaleźć odpowiedniego nauczyciela, z pasją, z ambicjami, asertywnego, tolerancyjnego, odpornego na pracę w hałasie, dbającego o bezpieczeństwo dzieci, nawiązującego łatwy kontakt z rodzicami, dbającego o dobre imię p-la, nienagannie zachowującego się po pracy, wypełniającego rzetelnie dokumentację….wymieniać można by bez końca a i tak czeka nas „obyś cudze dzieci uczył”. Pozdrawiam serdecznie wszystkich pracujących w tym zawodzie i życzę dystansu do tego co mówią na nasz temat. A wszystkich rodziców zachęcam do dalszej zabawy w myśl określonych reguł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na starogardgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto