Niedoszły spadkowicz wygrał z Polpharmą

Choć szkoleniowiec Zoran Sretenović zapowiadał, że jego zawodnicy wybiegną w bojowych nastrojach i mnóstwo uwagi poświęcą defensywie, to przedmeczowych założeń na parkiecie bynajmniej nie było widać.
Teoretycznie zespół Dariusza Szczubiała nie był zagadką dla gospodarzy. Tarnobrzeżanie liczą na amerykański zaciąg, który uwielbia indywidualne szarże. I właśnie taką Siarkę ujrzeliśmy w stolicy Kociewia.
Klub z Podkarpacia w prostocie znalazł siłę. Filigranowy Josh Miller raz po raz karcił "Kociewskie Diabły" za słabą postawę w obronie. Rozgrywający niedoszłego spadkowicza był tak skuteczny w swoich poczynaniach, że w pierwszej odsłonie zdobył aż 17 punktów!
Mimo że Miller później spuścił z tonu i nie był tak efektywny, to goście nadal przeważali. Bo do gry włączyli się inni J.T. Tiller czy Nicchaeus Doaks. Oni też nie mieli żadnych trudności z ogrywaniem bezradnych starogardzian.
Niewiele zmieniło się po przerwie. Wciąż stroną dominującą był zespół Szczubiała, który konsekwentnie od początku do końca szybko przechodził z obrony do ataku.
Gospodarze wielokrotnie podejmowali próbę zniwelowania deficytu. O ile jeszcze w ataku widać było poprawę, to nadal problem stanowiła defensywa - dziurawa niczym szwajcarski ser.
Żaden z zawodników nie znalazł sposobu na powstrzymanie liderów tarnobrzeskiego teamu. Wszelkie słabości Polpharmy obnażali głównie Amerykanie, którzy ostatecznie zdobyli dla Siarki aż 71 punktów.
SKS rozegrał kolejne słabe spotkanie, w którym wyglądał chaotycznie.

Polpharma Starogard Gdański - Siarka Jezioro Tarnobrzeg 88:100 (26:25, 20:29, 22:31, 20:15)
Polpharma: Arabas 16 (3), Weeden 13 (3), Hicks 13 (1), Metelski 12, Simmons 10, Koljević 9 (3), Wall 8, Gilmore 7 (1), Dąbrowski 0, Śnieg 0
Siarka Jezioro: Miller 31 (5), Corbett 18 (3), Tiller 14 (1), Barycz 13 (3), Piechowicz 8 (1), Karnowski 8, Doaks 8, Wyka 0, Rabka 0