18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

IV LIGA: Sensacyjna Wietcisa Skarszewy mimo wszystko nie w pełni zadowolona

Patryk Kurkowski
Mariusz Majewski
Mariusz Majewski kswietcisa.futbolowo.pl
Wietcisa Skarszewy znakomicie wypadła w pierwszej części sezonu, mimo że przegrała dwa ostatnie spotkania (przełożone z rundy wiosennej). Żółto-czarni zajmują bowiem trzecie miejsce w tabeli, ale do drugiej Polonii Gdańsk tracą raptem punkt. Trener Mariusz Majewski jest zadowolony z postawy swoich zawodników w rundzie jesiennej, ale z przegranych spotkań z Polonią Lębork i Czarnymi Czarne już nie.

Patryk Kurkowski: Wietcisa uplasowała się na znakomitym trzecim miejscu, ale niedosyt po ostatnich porażkach pozostał? Zwłaszcza że w pewnym momencie przewaga nad Polonią Gdańsk wynosiła pięć punktów.

Mariusz Majewski: - Oczywiście mogło być lepiej, ale patrząc inaczej, to przed startem rozgrywek nikt nie stawiałby Wietcisy na tak wysokim miejscu. Niestety, nie udało nam się dograć ostatnich meczów. "Coś" w nas pękło. Także możemy mówić o niedosycie. Być może wkradła się w nasze poczynania dekoncentracja. Gdybyśmy wygrali dwa ostatnie spotkania, to mielibyśmy trzydzieści dziewięć punktów i pięć przewagi nad trzecim zespołem. Niemniej runda jesienna w naszym wykonaniu była bardzo dobra. Nie mamy się czym martwić, musimy po prostu się sprężyć. Nie ukrywam, że na wiosnę chciałbym się nieco wzmocnić. Prawdopodobnie obecna kadra zostanie. Nie wygląda to z naszej strony katastrofalnie, bo w ofensywie spisujemy się bardzo dobrze. Stwarzamy sobie sporo sytuacji, dużo też strzelamy. Ale jeśli spojrzeć na tabelę, to widać, że z pierwszej "szóstki" mamy najwięcej straconych bramek. W tych ostatnich dwóch spotkaniach (z Pogonią Lębork i Czarnymi Czarne - dop. red.) zawiedliśmy w obronie. Szkoda, bo niewiele zabrakło, żebyśmy mogli się w pełni cieszyć z dotychczasowych wyników.

Ale trzeba też twardo stąpać po ziemi. Przed sezonem, o czym Pan wspomniał, nikt nie zakładał, że Wietcisa może znaleźć się tak wysoko. A jednak...

- Dokładnie. Mimo wszystko stać nas było na utrzymanie tego drugiego miejsca, bo mogliśmy spokojnie ugrać te sześć punktów. Ale już od meczu z KP Starogard graliśmy gorzej, mimo że wtedy wygraliśmy. Z Pogonią i Czarnymi to była już katastrofa pod każdym względem. Była to bez wątpienia dla nas lekcja na przyszłość. Trzeba zawsze walczyć do samego końca. Mam już jednak pewne przemyślenia. Potrafimy grać z drużynami z czołówki, ale za to nie idzie nam najlepiej z zespołami z niższych miejsc, czyli z tzw. dostarczycielami punktów. Dla nich te "oczka" są jak powietrze. Mamy naprawdę ogromny potencjał w ofensywie, ale w obronie momentami gramy dobrze, w innej chwili już źle. Popełniamy zbyt wiele błędów. Chciałbym się wzmocnić w każdej formacji - od obrony po atak - ale czy to będzie realne - ciężko powiedzieć. Wiadomo, że teraz nie jest łatwo o pozyskanie zawodników, bo kluby chcą niemałe pieniądze. Czas pokaże, czy pozyskamy kogoś. Wstępnie prowadzę już rozmowy z kilkoma piłkarzami.

Czy w rundzie jesiennej Wietcisa mogła wygrać jeszcze więcej spotkań?

- Zanotowaliśmy wpadkę z Murkamem Przodkowo, a beznadziejnie wypadliśmy w meczu z Potokiem Pszczółki. W tych spotkaniach też mogliśmy się pokusić o zwycięstwa. Oczywiście staramy się nie przegrywać, ale nie da się wygrać wszystkich spotkań.

A jakie wnioski wyciągnął Pan z pierwszej części sezonu?

- Mogę powiedzieć, że w tym czasie stworzyła się drużyna. Nie licząc dwóch ostatnich meczów, to naprawdę wyglądaliśmy jak solidny kolektyw. Do tego na treningach i poza nimi panowała u nas świetna atmosfera. A to przecież ona ciągnie wyniki.

W poprzednim sezonie zdecydowanie najlepszym strzelcem był Mateusz Dawidowski. W obecnych rozgrywkach atak wydaje się być bardziej zbilansowany.

- Rzeczywiście, udało nam się podzielić zdobycze na kilku zawodników. Najwięcej bramek ma Mateusz Wenta (osiem - przyp. red.), ale sporo trafień zaliczyli także Mateusz Dawidowski, Piotr Runowski czy Aleksander Peta. Mamy pewną równowagę w ofensywie i to na pewno jest fajniejsze. Nie mamy w składzie wielkich gwiazd, ale za to zgrany kolektyw. Ciężar gry ofensywnej nie spoczywa u nas na jednej osobie, lecz udało nam się wypośrodkować.

Wspomniał Pan o sporej liczbie straconych bramek oraz o wzmocnieniach. Wydaje się, że najbardziej potrzebne są one w defensywie.

- Przydałby nam się jeden wartościowy obrońca. Ale jak już mówiłem, ciężko obecnie znaleźć zawodnika. Niemniej chciałbym wprowadzić rywalizację na tej pozycji.

Nad czym chce Pan popracować w trakcie zimowej przerwy?

- Przede wszystkim musimy poprawić utrzymanie się przy piłce oraz ruchliwość w ataku. W ten sposób chciałbym nawiązać do tego, jak grają w wyższych ligach. Niekoniecznie do tego, co prezentuje Barcelona. Niemniej powinniśmy dłużej utrzymywać się przy piłce. W ostatnich spotkaniach nie funkcjonowała też nasza szybka gra z kontry, w efekcie nie stwarzaliśmy sobie żadnych groźnych sytuacji. No, może poza kilkoma wyjątkami.

Z jakim celem, nastawieniem przystąpi wiosną Wietcisa Skarszewy?

- Nie napinamy się na najwyższe miejsce. Naszym celem jest teraz ciężko przepracować zimę. A nie ukrywam, że będzie pracować bardzo ciężko. Na pewno podejdziemy do rundy optymistycznie, będziemy się starali wygrać jak najwięcej.

Mam wrażenie, że unika Pan stwierdzenia, iż Wietcisa spróbuje powalczyć o awans. Wasza pozycja wyjściowa jest przecież bardzo dobra.

- Na razie nie mówmy o tym awansie. Wszyscy wkoło o tym wspominają, ale trzeba podejść do tego spokojnie. Dla nas liczy się walka o trzy punkty w każdym spotkaniu. Być może z tego urodzi się awans, ale to zdecydowanie za szybko, żeby o tym myśleć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na starogardgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto