- Na lekcji przez jednego z uczniów została rozpylona nieznana substancja - mówi Jolanta Łobocka, wicedyrektor szkoły. - Wezwaliśmy straż pożarną. Na miejsce przyjechało też pogotowie, policja oraz sanepid.
Pojemnik z tą substancją został zabezpieczony przez policję. Funkcjonariusze ustalą, co się w nim znajdowało.
- W akcji brało udział ośmiu strażaków - wyjaśnia mł. brygadier Adam Jastrzębski, zastępca komendanta starogardzkiej straży pożarnej. - Ewakuacja przebiegła bardzo sprawnie. Pomocy przedlekarskiej potrzebowało osiem osób, a cztery z nich trafiły do szpitala na obserwację.
Po ewakuacji i sprawdzeniu wszystkich pomieszczeń w szkole uczniowie wrócili na dalsze zajęcia.
Znany jest już sprawca całego zamieszania. W piątek nie było jeszcze wiadomo, dlaczego to zrobił i czy był to np. sposób, aby nie pisać zapowiedzianej na ten dzień klasówki. Uczeń za swój niemądry żart poniesie surowe konsekwencje. O sprawie został powiadomiony organ prowadzący, czyli prezydent miasta, a także kuratorium oświaty.
- W tej chwili za szybko jest na to, by mówić o karze dla ucznia, ale na pewno wyciągniemy wobec niego konsekwencje - podkreśla dyr. Łobocka.
Był to pierwszy taki przypadek w starogardzkim gimnazjum nr 1.
Kilka dni wcześniej w placówce były prowadzone ćwiczenia polegające m.in. na przeprowadzeniu ewakuacji szkoły. Jeszcze wtedy nikt nawet nie myślał, że ćwiczenia okażą się aż tak przydatne.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?