W ostatnim czasie do miejscowego schroniska prowadzonego przez OTOZ Animals trafiła mała kotka. Jak relacjonują Animalsi, stała się ofiarą osiedlowych dzieci.
- Kilkutygodniowy kociak miał rozcięty czymś ostrym pyszczek po obu stronach i bardzo cierpiał, gdy do nas trafił - mówi Aleksandra Pawlak, kierownik starogardzkiego schroniska dla zwierząt. - Jak się dowiedzieliśmy, zrobili to jacyś chłopcy na osiedlu, niedaleko Gimnazjum nr 1. Kotek jest w trakcie leczenia i rokowania są dobre.
To nie jest pojedynczy przypadek w tym rejonie miasta. Ostatnio trafiła do Animalsów mocno poturbowana kotka, która miała złamaną w dwóch miejscach tylną łapą kotka Stefania.
- Według weterynarza, który ratował Stefcię, ktoś ją najprawdopodobniej bardzo brutalnie skopał - dodaje Aleksandra Pawlak. - Z naszych ustaleń wynika, że to także sprawka dziecka z osiedla. Podobno jest tam jakiś chłopak, który bardzo nie lubi kotów. Niestety, nie znamy jego nazwiska.
Kotka przeszła bardzo skomplikowaną operację, która się udała. Dodajmy, że w schronisku jest teraz rekordowa ilość małych kotów, a mianowicie około 30.
Wczesną wiosną br. w centrum Starogardu Gdańskiego, w pobliżu os. 60-lecia, w męczarniach zginął pies. Pracownicy schroniska, którzy interweniowali w tej sprawie, relacjonowali, że nabitego na kij małego psa spalono żywcem. Sprawcami okrutnego czynu byli trzej nieletni w wieku 13, 14 i 15 lat. Sprawa trafiła do sądu rodzinnego.
Za znęcanie się nad zwierzętami dorosłym grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
