Urządzenia te zamontowane są jak na razie tylko w nowych pojazdach miejskiego przewoźnika, czyli w 11 pojazdach marki mercedes. To mniej niż w połowie pojazdów, bo tabor MZK liczy łącznie 28 autobusów. Nic nie wskazuje na to, aby miało się to szybko zmienić.
- Biletomaty są używane i to dosyć często, bo do jednego takiego urządzenia pasażerowie wrzucają średnio około 2,5 tys. złotych miesięcznie - mówi Piotr Pawłowski, kierownik działu ruchu w Miejskim Zakładzie Komunikacji. - Jednak nie planujemy na ten rok zakupu biletomatów. Niestety, nie mamy na to pieniędzy, a zakup tych urządzeń to poważny wydatek. Tylko jeden biletomat kosztuje około 30 tys. złotych.
Pasażerom spodobały się te praktyczne urządzenia, ponieważ pozwalają one na szybki zakup biletu w autobusie. Tam, gdzie nie ma takich automatów bilet można zakupić w pojeździe, ale u kierowcy. Jest to mniej wygodne dla pasażerów jak i także dla kierowców, bo sprzedaż biletów zajmuje mu czas.
W dodatku kupując bilety u kierowcy płaci się za nie więcej. Do ceny biletu normalnego (2,20 zł) trzeba doliczyć opłatę manipulacyjną w wysokości 20 gr, a do cenny biletu ulgowego opłatę manipulacyjną w wysokości 10 groszy.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?