Chodzi o to, że w budżecie może zabraknąć kilku milionów złotych, jeśli miasto nie sprzeda swoich udziałów (10,48 proc.) w Zakładzie Energetyki Cieplnej Star-Pec. Większościowym udziałowcem jest niemiecka spółka komunalna Stadtwerke Leipzig i to ona ma kupić resztę udziałów. W wyniku wcześniejszych rozmów strony ustaliły, że udziały zostaną sprzedane niemieckiej spółce za łączną kwotę ponad 3,6 mln złotych.
Tymczasem w budżecie na ten rok zaplanowano z tego tytułu kwotę o około 2 mln złotych wyższą. Długa dyskusja w tej sprawie odbyła się na ostatniej sesji. Po przerwie w obradach radny Jan Kilian z PiS zaproponował prezydentowi miasta Edmundowi Stachowiczowi, by ten zdjął z programu posiedzenia swój projekt uchwały o sprzedaży udziałów. Dlaczego?
- Cena 3,6 mln zł jest niezadowalająca. Musiałaby być ona porównywalna do kwoty zaplanowanej z tego tytułu w budżecie miasta - mówił Jan Kilian, dodając, że miasto powinno renegocjować kwotę sprzedaży.
Prezydent Edmund Stachowicz przystał na tę propozycję.
- Niezwłocznie przystąpimy do rozmów z firmą i poinformuję Radę Miasta o ich rezultatach, ale czym się te rozmowy zakończą, to trudno w tej chwili przewidzieć - mówił do radnych prezydent.
Co sądzi o tym Barbara Stanuch, prezes spółki Star-Pec?
- Stadtwerke Leipzig jest firmą zawsze otwartą na rozmowy - zapewnia pani prezes. - Trzeba jednak pamiętać, że Stadtwerke ma już większość udziałów w spółce i może zakupić resztę, ale nie musi tego czynić.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?