Produkcja w Stadzie Ogierów jest wygaszana. Władze spółki, do której należy zakład, nie ma planów na prowadzenie działalności lub rozwój. Najchętniej pozbyłyby się placówki.
- Nie stać nas na to, żeby dokładać do Stada Ogierów, to by było zabójstwo dla całej spółki. Nie ukrywam, szukamy jakiegoś mądrego rozwiązania, co zrobić ze Stadem. Jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje - mówi Zygmunt Komar, prezes spółki Stado Ogierów w Starogardzie Gd.
Przedstawiciele władz miasta spotkali się z wiceprezesem Agencji Nieruchomości Rolnych, która jest udziałowcem spółki. Nieoficjalnie dowiadujemy się, że miasto zaproponowało przejęcie Stada za symboliczną złotówkę. - To by była pierwsza taka sytuacja w Polsce i myślę, że nie wchodzi ona w grę. Stado Ogierów kilka lat temu wyceniono na 6 mln zł i najlepiej by było, gdy miasto kupiło cały ten teren - dodaje Zygmunt Komar.
Bardziej realną propozycją jest wydzierżawienie przez miasto terenu należącego do Stada na okres dłuższy niż 10 lat. - To dobra propozycja, gdyż zabezpiecza interes majątku Skarbu Państwa, jak i samorządu. Wieloletnia dzierżawa umożliwi nam, jako samorządowi, aplikowanie o środki unijne na rewitalizację terenu Stada oraz przywróci to miejsce mieszkańcom. Obecnie czekamy na oficjalną odpowiedź ANR. Po jej otrzymaniu, prezydent miasta wraz z Radą Miasta będzie podejmował stosowne procedury - twierdzi Tomasz Walczak, radny PiS.
Miasto ma też plan awaryjny: rozważa zwrócenie się do Ministerstwa Obrony Narodowej, aby to ono „przejęło” Stado. Tymczasem w Prokuraturze Regionalnej w Gdańsku toczy się śledztwo w sprawie m.in. niedopełnienia obowiązków przez byłego prezesa spółki.
Cały tekst można przeczytać w papierowym wydaniu Dziennik Kociewskiego!
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?