Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skarszewy:W bocianim gnieździe znajdują się druty. Miłośnicy ptaków oburzeni, właściciel się broni

Sebastian Dadaczyński
Gniazdo znajduje się na kominie zakładu przy ul. Chojnickiej.
Gniazdo znajduje się na kominie zakładu przy ul. Chojnickiej. Sebastian Dadaczyński
W bocianim gnieździe przy ulicy Chojnickiej w Skarszewach znajdują się druty tworzące stożek i utrudniają bytowanie ptakom - alarmują tamtejsi mieszkańcy. O sprawie powiadomili już odpowiednie służby. Właściciel obiektu, gdzie znajduje się gniazdo, broni się i tłumaczy że nie miał innego wyjścia.

Gniazdo znajduje się na kominie firmy Nugat zajmującej się wyrobem słodkości. Jak tylko pojawiły się w nim druty utrudniające bytowanie bocianom, sprawa zaczęła budzić kontrowersje, a wielu mieszkańców alarmowało naszą redakcję. Zwłaszcza, że na gnieździe przesiaduje para, więc spodziewane jest potomstwo.

- Bocian biały jest przecież gatunkiem chronionym. To ukochany ptak Polaków - zwiastun wiosny, symbol szczęścia, nieodłączny element rodzimego krajobrazu. Ponadto, spośród wszystkich krajów gdzie występuje, właśnie w Polsce zakłada najwięcej gniazd. Dziwię się więc, że przy ulicy Chojnickiej w Skarszewach inaczej podchodzi się do sprawy - komentuje jeden z mieszkańców, miłośnik ptaków, pragnący pozostać anonimowy.

Nasz Czytelnik poinformował o sprawie kilka organizacji. - Bocian biały podlega w Polsce ochronie ścisłej, na mocy ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 o ochronie przyrody i rozporządzeniu ministra środowiska z dnia 28 września 2004 r. w sprawie gatunków dziko występujących zwierząt objętych ochroną. W świetle tych dokumentów zabrania się zabijania,chwytania, umyślnego płoszenia i niepokojenia ptaków, przechowywania ich jaj
i wydmuszek, niszczenia gniazd, siedlisk i ostoi. Jednak w określonych okolicznościach zakazy te mogą zostać uchylone przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska - poinformowała nas Magdalena Berezowska z Polskiego Towarzystwa Przyjaciół Przyrody "Pro Natura" z Wrocławia.

Berezowska dodała, że wykonanie prac po przylocie ptaków nie powinno mieć miejsca, jeśli nie uzyskano na te prace zezwolenia z RDOŚ. - W chwili obecnej, jeśli istnienie tego gniazda (w Skarszewach - dop. red.) nie zagraża bezpośrednio życiu lub mieniu należałoby zdemontować zabezpieczenie, a wszelkie kroki w tym kierunku rozpocząć po odlocie ptaków. W wypadku zagrożenia pożarem (o ile komin jest czynny i używany) należałoby przenieść gniazdo na specjalnie wybudowaną platformę. Na takie przeniesienie gniazda i zabezpieczenie komina należy mieć zgodę RDOŚ. Wiąże się to jednak z dużym ryzykiem porzucenia lęgu przez bociany, zwłaszcza jeśli byłoby to wykonywane na etapie wysiadywania jaj. Ryzyko to zmniejsza się nieco po wykluciu piskląt - podkreśliła przedstawicielka "Pro Natury".

Sprawą gniazda w Skarszewach zainteresowała się także dr Maria Wieloch ze Stacji Ornitologicznej Muzeum i Instytutu Zoologii Polskiej Akademii Nauk w Gdańsku. Wieloch posiada wiedzę, a zarazem "instrukcję budowy platform pod gniazda bociana białego".

Tymczasem Maciej Grosz z firmy Nugat tłumaczy, że już w ubiegłym roku zgłaszał problem z bocianim gniazdem na kominie odpowiednim służbom w Gdańsku, ale żadna z nich nie pofatygowała się wybudować platformy zastępczej. W związku z tym pojawiło się zabezpieczenie komina.

- Po prostu komin jest potrzebny do funkcjonowania zakładu, ale teraz ze względu na bociany, wodę podgrzewamy za pomocą prądu - dodał.

Maciej Grosz zapytany przez nas, czy usunie pręty, odpowiedział. - Odwiedził mnie jeden z przedstawicieli Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt Animals, ale stwierdził, że lepiej niczego nie ruszać ze względu na złożone jaja. Zresztą zabezpieczenie komina jest teraz tak obudowane patykami przez bocianów, że trudno byłoby je usunąć - podkreślił.

Tymczasem pracownicy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku zapowiadają, że wyślą do firmy Nugat pismo informujące o przepisach dotyczących ptaków i konieczności likwidacji zabezpieczenia komina.

- Jeśli właściciel obiektu niezwłocznie nie wykona tego zadania, podejmiemy dalsze kroki w tej sprawie - zapowiada Elżbieta Klimaszewska, kierownik w Wydziale Ochrony Przyrody i Obszarów Natura 2000 RDOŚ w Gdańsku.

Pani kierownik dodała, że w okresie lęgowym nie ma sensu budować platformy zastępczej. Do tej kwestii będzie można powrócić pod koniec sierpnia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na starogardgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto