Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ryk silników i dobra muza w Czarnej Wodzie

Redakcja
Ponad 400 motocykli zjechało do Czarnej Wody na "Zlot nad Wdą". Podczas dwudniowej imprezy organizatorzy zadbali o świetną muzykę, dobrą kuchnię i niesamowite emocje.

Po raz drugi w Czarnej Wodzie udowodniono, że dobre pomysły mają rację bytu. I tak stało się podczas "Zlotu nad Wdą", w którym udział wzięło ponad 1500 osób!
Impreza, która została zorganizowana na polu mieszkańca Czarnej Wody Zbigniewa Gołuńskiego, okazała się strzałem w dziesiątkę. Pierwszego dnia zlotu do miasteczka przybyli miłośnicy motocykli z całego Pomorza, a także i z bardziej odległych zakątków kraju, jak choćby Śląsk.

- W naszej gminie rośnie liczba pasjonatów jazdy na dwóch kołach - zauważa Arkadiusz Gliniecki, burmistrz miasteczka, który też jeździ motocyklem. - Przez organizację takiego zlotu chcieliśmy przede wszystkim uświadomić młodym ludziom, że jazda na motocyklu jest wspaniałym przeżyciem, ale wiąże się też ze sporym ryzykiem. Tor, który został przygotowany na polu Zbyszka, ma służyć doskonaleniu techniki jazdy.
Motocykle to jedno, ale uczestnicy mieli również okazję posłuchać naprawdę dobrej muzyki. Pierwszego dnia na scenie wystąpił m.in. Guitar Force, Abdul Kebab Buła Jabba oraz formacja Qulturka. Gwiazdą wieczoru był bluesrockowy zespół Cree. Sobota należała do mocniejszego brzmienia. Wszyscy czekali na występ legendarnego Proletaryatu.

- Czarna Woda jest absolutnie wyjątkowa na mapie Kociewia ze względu na to, jakiej muzyki słucha większość jej mieszkańców - dodaje Arkadiusz Gliniecki. - Led Zeppelin, Deep Purple oraz Rolling Stones wyznaczyły trendy lata temu. Dziś dostrzegam rozszerzenie tego trendu na reggae i punk rocka. Postanowiliśmy wyjść naprzeciw oczekiwaniom młodzieży i zaprosiliśmy do udziału w zlocie, takie kapele jak Cree, czy Proletaryat.
Członkowie zespołu Cree byli zafascynowani terenem, na którym odbył się zlot. Do dyspozycji uczestników imprezy było bowiem 6 hektarów łąki otoczonej lasem oraz rzeką.
Kulminacyjnym momentem imprezy była parada ulicami miasta. Motocykliści co jakiś czas zatrzymywali się, aby porozmawiać z mieszkańcami, a najmłodszym wręczyć pyszne lody. W trakcie zlotu można było zobaczyć pokaz stuntu, czyli ewolucje kaskaderskie na motocyklach. Nie zabrakło też licznych konkursów zręcznościowych.
Jest to największy tego typu zlot na naszym terenie i powinien na stałe wpisać się w kalendarz imprez. Kto wie, czy z czasem nie przeobrazi się w kociewski Woodstock?

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na starogardgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto