Prezydent Starogardu Gdańskiego wycofał się z kontrowersyjnej decyzji dotyczącej wyżywienia uczniów

O sprawie jest w mieście głośno od ponad dwóch tygodni. Z końcem października dyrektorzy szkół na polecenie władz miasta zwolnili blisko 30 osób zatrudnionych w szkolnych stołówkach. Powodem była zaplanowana przez władze reorganizacja systemu wyżywienia w szkołach w taki sposób, by zaoszczędzić pieniądze w budżecie miasta. Wypowiedzenia były trzymiesięczne i od 1 lutego przyszłego roku miasto nie miało już finansować stołówek. W 2012 r. oszczędności wynosiłyby 1,3 mln złotych. Wyżywienie w szkołach miałyby przejąć prywatne podmioty. Dziennie wydawanych jest w miejskich szkołach prawie 1600 obiadów. Rodzice, pracownicy stołówek, a także większość radnych stwierdziła, że w ten sposób wzrosną ceny posiłków, a koszty te spadną na rodziców.

Starogard Gd.: Prezydent zamyka szkolne stołówki

W środę prezydent wycofał się całkowicie z pomysłu reorganizacji wyżywienia. W specjalnym komunikacie stwierdza m.in., że podjął decyzję o wprowadzeniu poprzez autopoprawkę wzrostu nakładów budżetowych, a stołówki szkolne i tym samym organizacja dostawy posiłków w 2012 roku pozostaną bez zmian.

- To oznacza, że trzeba będzie gdzieś znaleźć ten ponad 1 mln złotych w projekcie budżetu miasta na 2012 rok - mówi nam prezydent Edmund Stachowicz. - Będziemy szukać tych środków poza oświatą w toku prac nad uchwaleniem projektu. Jestem już umówiony z szefami klubów radnych, będziemy o tym dyskutować.
Plany likwidacji dotychczasowego systemu wyżywienia dzieci w szkołach przelały kielich goryczy niezadowolonych rządami prezydenta w mieście mieszkańców.

Powstała inicjatywa doprowadzenia do referendum w sprawie odwołania prezydenta. Edmund Stachowicz twierdzi, że nie była ona powodem zmiany jego decyzji.
W szkołach są zadowoleni takim obrotem sprawy.

- Bardzo cieszymy się z decyzji prezydenta, bo nasze panie bardzo dobrze gotują - mówi Wiesław Wąsik, dyrektor SP nr 1. - W najbliższych dniach będę wycofywał wręczone wypowiedzenia umów o pracę.

Starogard Gd.Część radnych i mieszkańców jest za referendum w sprawie odwołania prezydenta

Ze zmiany decyzji cieszą się też panie kucharki.

- Bardzo dziękujemy radnym, radom rodziców i wszystkim mieszkańcom, którzy zaangażowali się w naszą sprawę i walczyli o pozostawienie szkolnych stołówek - mówi Dorota Burczyk ze Szkoły Podstawowej nr 1. - W ciągu kilku dni zebrano ponad 1700 podpisów pod petycją dotyczącą nielikwidowania stołówek. Jesteśmy bardzo szczęśliwe, że stołówki nadal będą istnieć.

Inicjatywa referendum wciąż aktualna

W mieście jest inicjatywa przeprowadzenia referendum dotyczącego odwołania prezydenta.

Marcin Wichert, inicjator przedsięwzięcia, założył na portalu facebook.com wydarzenie pod nazwą "Czy jesteś za odwołaniem prezydenta miasta Starogardu Gdańskiego?". Dotąd poparło inicjatywę blisko 400 osób. Potem mieszkaniec zawiązał grupę inicjatywną i złożył do Urzędu Miasta oraz Biura Komisarza Wyborczego w Gdańsku wniosek o przeprowadzenie referendum. Ostatnie decyzje prezydenta nie zmieniają zamiarów inicjatorów - chcą referendum.