Pożary w Białachowie: 16-latek przyznał się do jednego podpalenia [ZDJĘCIA]

- Otrzymaliśmy zgłoszenie o trzech pożarach w Białachowie i zatrzymana została jedna osoba. To 16-letni mieszkaniec gminy Zblewo - potwierdza st. asp. Marcin Kunka, rzecznik prasowy starogardzkiej policji. - Osoba ta została doprowadzona do posterunku policji w Zblewie celem złożenia wyjaśnień. Obecnie trwa szacowanie strat. Nie ma ofiar w ludziach. Na miejscu będzie pracował biegły z zakresu pożarnictwa, który stwierdzi, co było przyczyną trzech pożarów w Białachowie.

Z naszych ustaleń wynika, że 16-latek w trakcie przesłuchania przyznał się policjantom, ale jedynie do spowodowania jednego pożaru - tego, który gaszono w sobotę rano. Nieletni trafił do policyjnej izby dziecka, a o jego losie zdecyduje sąd rodzinny.

O pierwszym pożarze strażacy zostali powiadomieni w piątek o godz. 20.38.
- Na miejscu strażacy zastali płonącą się stodołę oraz oborę i w pierwszej kolejności podjęli działania mające na celu ochronę budynku mieszkalnego, który znajdował się w pobliżu - wyjaśnia mł. kpt. Karina Stankowska, rzecznik prasowy starogardzkiej straży pożarnej. - Udało się uratować część zabudowań. Przy gaszeniu pożaru pracowało 10 zastępów straży, w sumie 42 ratowników. Było też pogotowie energetyczne oraz policja. Akcja trwała do godz. 0.35.
Do gaszenia pożaru w Białachowie jako pierwsi przyjechali strażacy z OSP Zblewo, chwilę później dołączyli do nich ratownicy z innych jednostek (Kaliska, Lubichowo, Sucumin), w tym z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej ze Starogardu. Udało się uratować część słomy, która znajdowała się w stodole. Budynki nie spłonęły całkowicie

Do czasu. O godz. 2:11 strażacy otrzymali kolejne zgłoszenie o pożarze w tym samym miejscu. Do zdarzenia pojechały jednostki OSP ze Zblewa, Pinczyna, Sucumina oraz z JRG Starogard Gd. Tym razem pracowało 8 zastępów. Do godz. 5.10 strażacy walczyli z ogniem. Całkowicie spłonęły zabudowania gospodarcze. Obyło się na szczęście bez ofiar w ludziach, a dom mieszkalny udało się uratować.
Strażacy jeszcze dobrze nie ochłonęli po tym pożarze, gdy przyszło zgłoszenie o kolejnym zdarzeniu.

- Dosłownie kawałek dalej od miejsca pierwszego pożaru doszło do kolejnego - dodaje mł. kpt. Karina Stankowska. - Tym razem również paliła się stodoła i budynek gospodarzy. Na miejsce przybyło pogotowie energetyczne oraz policja. Pracuje 12 zastępów ze Zblewa, Pinczyna, Kalisk, Lubichowa oraz Sucumina.
Policja nie potwierdza, ale wielce prawdopodobne, że za pożarami w Białachowie stoi podpalacz. Na miejscu pracował przewodnik z psem tropiącym. Pies podjął trop i doprowadził policjantów do jednego z zabudowań. Tam zatrzymano 16-letniego mieszkańca gminy Zblewo.