Gdy wybuchł pożar chlewni, rodzina przebywała obok, w budynku mieszkalnym. Właściciele z pomocą sąsiadów ewakuowali trzodę chlewną, drób oraz bydło.
- Miałem 68 sztuk świń, 6 sztuk bydła, 140 kur – mówi Zbigniew Umlauft, poszkodowany rolnik. - Byk spalił się w pożarze, miał iść do rzeźni. Za pieniądze z jego sprzedaży mieliśmy kupić m.in. paliwo na żniwa. Zginęło także 6 świń, niektóre uciekły i nie wiadomo gdzie się znajdują. Zginęły także kaczki. Pomogli nam bardzo sąsiedzi, którzy przygarnęli nasze pozostałe zwierzęta, które także ucierpiały w pożarze.
Rodzina Umlauft utrzymuje się z dochodów z gospodarstwa. Mają dwóję dzieci.
- Nigdy nie było łatwo, trudno było nam związać koniec z końcem – przyznaje Alicja Umlauft. - Chcieliśmy rozwinąć gospodarstwo i doszło do takiej tragedii. Na odbudowanie chlewni potrzebne są materiały budowlane lub wsparcie finansowe. Doszczętnie spalona chlewnia miała około 250 m. kw.
W akcji brało udział 32 ratowników z OSP: Lubichowo, Ocypel, Zblewo oraz z Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej PSP w Starogardzie Gdańskim. Przyczyny pożaru są ustalane. Najprawdopodobniej doszło do samozapłonu siana, które znajdowało się na dachu chlewni. Gospodarstwo było ubezpieczone na 6 tys. zł - to kropla w morzu potrzeb. Straty szacowane są na około 150 tys. zł.
Pomoc poszkodowanym zaoferowali już sąsiedzi i mieszkańcy gminy. Rodzinę wspiera też Stowarzyszenie Sołtysów z Powiatu Starogardzkiego.
- Stowarzyszanie powstało, żeby pomagać w różnych kataklizmach - informuje Bogdan Sarnowski. - Zbieramy środki finansowe dla państwa Umlauft.
Pieniądze można wpłacać na konto: 978 342 0009 4001 2061 2000 0001, Zbigniew Umlauft ul. Polna 6, 83 – 224 Borzechowo, powiat starogardzki.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?