Powiat starogardzki. Brakuje szczepionek na niebezpieczne choroby

- Bardzo się martwię, nie śpię po nocach. Byłam z synkiem trzy razy w przychodni i za każdym razem nas odesłali. Nie wiem, co teraz robić. Czy np. kupić na własną rekę - zastanawia się Joanna Zacharska-Wojtaszek, mieszkanka Starogardu Gd.

Lekarze i pielęgniarki potwierdzają, że jest kłopot. Od tygodni czekają na preparaty. - Rzeczywiście nie możemy zaszczepiać 5-latków, ale również mniejszych dzieci, bo nie mamy szczepionek - potwierdza Janina Zimnobłocka, pielęgniarka z Samodzielnego Publicznego ZOZ Przychodni Lekarskiej w Starogardzie Gd.

Sanepid także potwierdza trudną sytuację.

- Braki szczepionek przeciwko błonicy, tężcowi, krztuścowi obserwujemy od początku bieżącego roku. Sytuacja ta dotyczy nie tylko powiatu starogardzkiego. Braki obserwuje się w całej Polsce. Deficytowy preparat służy do uodpornienia dzieci w szóstym roku życia. Jest to tzw. dawka przypominająca. Szczepienie podstawowe otrzymują dzieci już od drugiego miesiąca życia. Oznacza to, że nie można dopatrywać się bezpośredniego przełożenia braku szczepionek na częstość występowania zachorowań na te choroby - wyjaśnia Alicja Ćwiklińska, kierownik sekcji epidemiologii z Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej .

W powiecie starogardzkim w roku 2014 zgłoszono 4 przypadki wystąpienia krztuśca. Do końca trzeciego kwartału 2015 r. odnotowano 15 takich zgłoszeń ( na całym Pomorzu było ich 203 ).

- Zwiększenie liczby zachorowań na krztusiec obserwuje się w całej Polsce, co prawdopodobnie stało się przyczyną wprowadzenia szczepienia przeciwko tej chorobie w czternastym roku życia w Programie Szczepień Ochronnych na rok 2016 - uspokaja Alicja Ćwiklińska.

Z kolei w naszym powiecie nie odnotowano zgłoszeń zachorowań na błonicę i tężec (ani w tym roku, ani w ubiegłym). Lekarze tłumaczą, że obecne braki szczepionek nie będą niebezpieczne dla zdrowia dzieci. - Przerwa w dostawach szczepionki jest bardzo krótka, nie ma ryzyka wzrostu zachorowań - twierdzi dr Anna Rogalska, pediatra.

Ministerstwo Zdrowia tłumaczy, że zakupiło preparaty. Pojawił się jednak problem z ich produkcją i dystrybucją.

- Już pod koniec ubiegłego roku resort przekazał do wszystkich placówek zalecenia dotyczące wykonywania szczepienia ochronnego przeciwko krztuścowi - mówi Krzysztof Bąk, rzecznik resortu zdrowia. - Mimo problemów producenta z wywiązaniem się z obowiązku zapewniania ciągłości dostaw, dzieci były szczepione w terminach, które pozwalają zachować odporność na choroby zakaźne. Kolejna dostawa szczepionek przeciwko odrze, różyczce i śwince będzie w listopadzie.