Policjant i radny gminy z zarzutami

W tym tygodniu głośno jest o zdarzeniu na drodze wojewódzkiej w Bobowie. Chodzi o wypadek, w którym podejrzanym jest policjant ze starogardzkiej komendy powiatowej, który miał w organizmie w chwili zdarzenia 2,76 prom. alkoholu. We wtorek został on zawieszony w czynnościach służbowych przez komendanta powiatowego policji. Stało się tak, bo Prokuratura Rejonowa w Tczewie postawiła funkcjonariuszowi zarzut dotyczący spowodowania wypadku drogowego pod wpływem alkoholu.
- Mężczyźnie grozi za to kara pozbawienia wolności do czterech lat i sześciu miesięcy - informuje nas Kajetan Gościak, prokurator rejonowy w Tczewie. - Wobec podejrzanego zastosowany został środek zabezpieczający w postaci poręczenia majątkowego oraz zakazu opuszczania kraju.
Śledczy informują, że chodzi o Marka P., który według nich miał w niedzielę kierować mitsubishi pajero i wymuszając pierwszeństwo przejazdu doprowadzić do zderzenia z motocyklem marki Honda. Kierujący motocyklem oraz pasażerka doznali ogólnych obrażeń ciała i trafili do szpitala. Jak podaje prokuratura, policjant twierdzi, że nie pamięta przebiegu zdarzenia.
Kłopoty ma także radny gminy Starogard Gdański Kazimierz Ś. i ta sprawa także związana jest z alkoholem. W maju został on zatrzymany przez policję, gdy prowadził auto - alkotest wykazał, że miał 2,48 prom. alkoholu w wydychanym powietrzu. Radny usłyszał zarzut kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości.
- Materiały z tego postępowania wraz z aktem oskarżenia trafiły do miejscowej prokuratury - informuje mł. asp. Angelika Kreft, rzecznik starogardzkiej policji.
Radnemu grozi teraz kara do 2 lat pozbawienia wolności.
- Do czasu rozstrzygnięcia sprawy w sądzie nie chcę niczego na ten temat komentować - powiedział nam Kazimierz Ś.
Gdy prawomocny wyrok będzie niekorzystny dla radnego, to straci on mandat.