Radny Rafał Neumann zaproponował ugodę, w oparciu o którą Daniel Olszewski miałby zapłacić na cele społeczne 2 tys. zł oraz oficjalnie przeprosić na łamach lokalnych gazet, w tym "Dziennika Bałtyckiego". Odczytywanie treści tej ugody przerwał sędzia, który przypomniał, że pomówienie, o którym jest mowa, pojawiło się tylko na jednym z portali internetowych oraz na Facebooku. Rafał Neumann chciał udowodnić, że od tamtego momentu Daniel Olszewski doprowadził do rozgłosu medialnego całej sprawy. Sędziego to nie przekonało.
Jego zdaniem przedmiotem popełnienia przestępstwa był wpis na dwóch portalach. Wyjaśnił, że warunki pojednania muszą być adekwatne do tego, co jest przedmiotem postępowania i odrzucił propozycję radnego. W tej sytuacji do zawarcia ugody nie doszło. Daniel Olszewski zaś miał zastrzeżenia co do obecności jednej z dwóch kamer na sali sądowej, ale sędzia wyjaśnił, że sąd wyraził zgodę na nagrywanie, jest to na razie posiedzenie pojednawcze. Jeśli dojdzie do rozprawy, to zostanie ona wyłączona z jawności.
- Mam wystarczającą ilość dowodów, aby potwierdzić, że to, co napisałem w komentarzu, jest prawdą - powiedział Daniel Olszewski.
Najbliższa rozprawa odbędzie się 28 marca. Rafał Neumann wskazał, że prosi o powołanie dwóch świadków: wiceprezydenta miasta Henryka Wojciechowskiego oraz Marcina Wicherta, inicjatora referendum w sprawie odwołania prezydenta Edmunda Stachowicza. Daniel Olszewski nie podał jeszcze osób, które należy przesłuchać w charakterze świadków.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?