Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Najważniejsze fakty z życia trenera Polpharmy Mindaugasa Budzinauskasa

ME
Żona Laima i dwie córki Miłda i Guoda - kobiety życia Mindaugasa
Żona Laima i dwie córki Miłda i Guoda - kobiety życia Mindaugasa archiwum prywatne
Trener Polpharmy Mindaugas Budzinauskas zdradza w rozmowie z Danielem Szczypiorem najciekawsze szczegóły ze swojego życia.

A jak Arvydas Sabonis, czyli żywy pomnik na Litwie

Bezsprzecznie symbol litewskiej koszykówki, znany na całym świecie. Na fenomen jego popularności składa się kilka elementów. Sabonis jest prostym człowiekiem, w pozytywnym słowa tego znaczeniu. Nie udaje celebryty. Na parkiecie zachwycał swoją uniwersalnością - przy 221 centymetrach i potężnej posturze nieraz wcielał się w rolę rozgrywającego. Grałem przeciwko niemu w lidze, po jego powrocie z NBA. Spełnieniem tym samym swoje dziecięce marzenia, do tego zamieniliśmy kilka słów po meczu. Dzisiaj Sabonis jest prezesem Litewskiej Federacji Koszykówki.


F jak finanse, czyli wysokie zarobki koszykarzy to mity

Bardzo późno podpisałem swój pierwszy zawodowy kontrakt. Nie mogłem uwierzyć, że chcą mi zapłacić za grę w koszykówkę. Za pierwszą pensję mogłem sobie kupić jeden but Nike Air Jordan. Później pieniądze były coraz większe i większe. Życie nauczyło mnie wielkiego do nich szacunku, wiem, jak ciężko trzeba na nie pracować. Aczkolwiek mam za sobą również okres, gdy miałem lekką rękę do kasy. Nie żałuję tego, bo człowiek musi doświadczyć różnych rzeczy.

G jak golenie, czyli obowiązkowy przesąd
Jako zawodnik nie goliłem się przed meczem. I wcale nie był to przesąd, tylko wiara, że podobnie jak kot dzięki włosom będę czujniejszy. Naprawdę.

K jak kobiety, czyli ten drugi, lepszy świat

Żona Laima, córki Miłda oraz Guoda. Wszystkie spod znaku bliźniąt, co jak pokazuje życie jest ważne. Wejście w świat kobiet było trudne, bo dzieciństwo spędziłem w hermetycznym, męskim środowisku. Nigdy nie byłem playboyem, nie traktuję kobiet jak zdobyczy. W towarzystwie pań odpoczywam od koszykówki, pełnej walki, czasami agresji. Oczywiście żona mi kibicuje, czasami coś podpowiada. Córek nie zmuszam do koszykówki, starsza z nich trenuje pływanie synchroniczne, a młodsza wybór sportu ma przed sobą.

M jak Metaxa, czyli o co pytają wszyscy dziennikarze

Tak, mówią na mnie Metaxa, bo na pierwszym treningu ubrałem t-shirt z reklamą tego alkoholu. Tak, czasami piję Metaxę i mi smakuje. Dla mnie ten nick jest przede wszystkim symbolem - zakładając ten t-shirt przestałem być Mindaugasem, zostałem Metaxą, koszykarzem.

Więcej w piątkowym dodatku do "Dziennika Bałtyckiego"!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na starogardgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto