Lipinki Szlacheckie: Boją się, że most runie

Starogardzką Prokuraturę Rejonową zawiadomił o wszystkim właśnie sołtys - Ryszard Komorowski. Chodzi o most znajdujący się w ciągu drogi wojewódzkiej 229, prowadzącej do węzła Pelplin autostrady A1.

Lipinki Szlacheckie: Mostem nie mogą jechać ciężkie pojazdy

- Przed mostem nad rzeką są znaki wskazujące na zakaz przejazdu dla pojazdów powyżej 20 ton - podkreśla sołtys. - Tymczasem z moich obserwacji oraz mieszkańców wynika, że jadą tą trasą także te najcięższe pojazdy, których część ma na pewno nawet powyżej 40 ton. Znamy się na tym, wystarczy spojrzeć na ich wielkość i budowę.
Sołtys dodaje, że problem wynika z braku odpowiedniego oznakowania przy autostradzie A1.
- Gdy zasygnalizowaliśmy to władzom województwa, Zarząd Dróg Wojewódzkich postawił przy swojej drodze w Pelplinie i w Jabłowie znaki uprzedzające o tym, że na moście jest zakaz przejazdu dla pojazdów powyżej 20 ton - dodaje sołtys. - Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie zrobiła takiego oznakowania przy A1, a już dawno powinna to uczynić. Nadal czekam na pisemną odpowiedź z GDDKiA.

Lipinki Szlacheckie: Sprawę bada prokuratura

Starogardzka prokuratura wszczęła śledztwo, biorąc pod uwagę przepisy kodeksu karnego dotyczące odpowiedzialności za zawalenie się budowli. Osoba, która sprowadza bezpośrednie niebezpieczeństwo takiego zdarzenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
- Nasze postępowanie trwa, zbieramy materiały i obecnie trudno określić na tym etapie, czy i kto ewentualnie będzie ponosić odpowiedzialność karną w tej sprawie - informuje Zbigniew Sulewski, zastępca prokuratora rejonowego w Starogardzie Gdańskim.
W gdańskim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zaznaczają, że nie wpłynęły żadne pisma z sołectwa w Lipinkach Szlacheckich na temat mostu nad Węgiermucą.
- Przypominam, że zarządcą drogi wojewódzkiej, na której znajduje się most o nienormatywnej nośności, jest Zarząd Dróg Wojewódzkich w Gdańsku. To zarządca drogi z ograniczeniem przejazdu wnioskuje i finansuje zmiany w oznakowaniu dróg - mówi Piotr Michalski, rzecznik gdańskiego oddziału GDDKiA.
Z kolei w Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Gdańsku zdecydowanie temu zaprzeczają i twierdzą, że oznakowanie, o którym mowa, nie należy do ich zadań.