Pod urokliwie brzmiącą nazwą "anielskie skrzydło" kryje się cierpienie. Ptaki, które na to chorują, mają zdeformowane stawy w skrzydłach. Wada ta z czasem utrudnia, a nawet uniemożliwia ptakom latanie. Jedną z głównych przyczyn powstawania schorzenia jest dieta uboga w mangan, wapń, witaminę E i witaminę D, a bogata w węglowodany i białka. Dlatego ptakom szkodzi popularny chleb, który tak chętnie rzucają ludzie i przyczynia się do rozwoju choroby.
Doświadczył tego młody łabędź ze starogardzkiego parku. Na jego los nie byli obojętni ludzie. Ptaka zauważyła Edyta Lichy, która była plenerze fotograficznym ze Starogardzkim Towarzystwem Fotograficznym. - Od razu pomyślałam, że trzeba mu pomóc – opowiada Edyta. - Porozmawiałam z Anią Lembicz ze stowarzyszenia Starogard 2030 i powiedziałam, że chciałabym, aby łabędź miał drewniany domek, w którym może się schronić. Ani spodobał się ten pomysł i zaczęłyśmy działać.
W internecie utworzono zbiórkę. Pieniądze zaczęły szybko wpływać na konto. Mieszkańcy pokazali, że nie są obojętni na los cierpiącego zwierzęcia. Okazało się, że uda się nie tylko zbudować domek, ale także zakupić m.in. ziarna, którymi będzie można dokarmiać ptaki, będą tablice informacyjne z opisem, co mogą jeść te zwierzęta.
- Akcja bardzo szybko się rozkręciła, do pomocy włączyło się wiele osób, ptakiem zainteresowali się także uczniowie, którzy chcą działać wspólnie z nauczycielami – opowiada Edyta Lichy. - W parku słychać rozmowy dzieci, które patrzą na niego i mówią, że nie wolno karmić ptaków chlebem, bo potem zwierzęta chorują. Ta akcja pomoże nie tylko temu łabędziowi, ale rozbudza świadomość wśród innych. To bardzo cenna lekcja.
Edyta Lichy oraz Anna Lembicz skontaktowały się także z Pomorskim Ośrodkiem Rehabilitacji Dzikich Zwierząt „Ostoja”, aby sprawdzić, w jakim stanie jest ptak – Teraz jest za późno już na rehabilitację, bo tak jest już dorosły – mówi Edyta. - Już nigdy nie będzie latał, ale powinien sobie poradzić w życiu. Być może znajdzie sobie nawet partnerkę. Łabędzie żyją około 40 lat.
Ptak ma swoje imię, na które już reaguje – Shira. - To nazwa wygasłego wulkanu – wyjaśnia Edyta. - To tak, jak nasz łabędź, który jest piękny, ale wygaszony, jak ten wulkan. Nigdy nie będzie już w pełni sprawny.
Niebawem drewniany domek stanie nad brzegiem Wierzycy.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?