Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Skórcz. Chcą innej trasy dla obwodnicy. Na nasypie kolejowym

Maciej Jędrzyński
Mieszkańcy wsi Ryzowie, Miryce i Mirotki są przeciwni planowanej trasie obwodnicy Skórcza. Ma ona prowadzić przez prywatne pola i w pobliżu domów. - Obok jest nasyp po zamkniętej już dawno linii kolejowej i to na nim trzeba budować drogę - mówią mieszkańcy. Jednak w Zarządzie Dróg Wojewódzkich i w Urzędzie Marszałkowskim twierdzą, że budowanie na starym nasypie będzie droższe i nieopłacalne

Przypomnijmy, że jesienią ub. roku został oddany do użytku główny odcinek obwodnicy Skórcza. Drugi etap inwestycji ma być wykonany przy wsparciu środków unijnych w latach 2014-2020. Zarząd Dróg Wojewódzkich w Gdańsku informuje, że nowa droga ma przebiegać za Skórczem polami, a następnie łączyć się, tuż za miastem, z drogą wojewódzką nr 231, w rejonie wsi Ryzowie. Na takie rozwiązanie nie zgadzają się mieszkańcy gminy z Ryzowia, Miryc i Mirotek.
- Droga ma iść przez moje pole - stwierdza Lech Kolaska z Ryzowia. - I co z tego, że państwo mi zapłaci za ziemię, którą zajmie pod budowę? To ziemia, którą mam po moich pradziadach. Chcę ją zachować w całości dla następnych pokoleń!

Wykorzystać nasyp kolejowy

W podobnej sytuacji jest jeszcze kilku innych mieszkańców. Ponadto w wymienionych trzech wsiach ludzie zwracają na inny ważny aspekt. W ramach inwestycji, od Ryzowia przez Miryce do Mirotek, ma być wykonane poszerzenie i przebudowa istniejącej drogi wojewódzkiej nr 231. Mieszkańcy boją się, że modernizacja spowoduje szybszy ruch i zrobi się niebezpiecznie, a jest to trasa prowadząca do A1.
- Obwodnica powinna powstać na niewykorzystywanym nasypie kolejowym - podkreśla Dawid Mechliński, jeden z mieszkańców. - Nie trzeba byłoby wtedy robić drogi przez prywatne grunty i niepotrzebna byłaby przebudowa obecnej drogi wojewódzkiej. Istniałaby ona obok obwodnicy na nasypie, jako droga lokalna, o mniejszym ruchu i bezpieczniejsza.

Już pod koniec ub.r. ponad 200 mieszkańców wsi Ryzowie, Miryce i Mirotki podpisało się pod pismem, w którym wyrazili sprzeciw planowanej trasie obwodnicy, wskazując na alternatywne rozwiązanie (nasyp kolejowy). W Urzędzie Marszałkowskim doszło do spotkania, w którym uczestniczyli m.in. członek Zarządu Województwa Ryszard Świlski, wójt gminy Skórcz Sławomir Czechowski, oraz wicestarosta starogardzki Kazimierz Chyła. Wójt podaje, iż przedłożył w UM kserokopię z podpisami mieszkańców.

- Pan Świlski był w Mirotkach w październiku ub. roku i w obecności kilku osób, w tym mnie, stwierdził, że trasa II etapu obwodnicy nie jest jeszcze przesądzona - mówi wójt. - Dodał, że trasa prowadząca przez dawną linię kolejową to sensowny wariant i zaproponował, aby w gminie odbyły się w tej sprawie konsultacje. W rezultacie przedstawiliśmy w Urzędzie Marszałkowskim pismo z podpisami mieszkańców.
Jednak Ryszard Świlski poinformował na spotkaniu w urzędzie, że sprawa II etapu obwodnicy został już przesądzona w... 2003 r., kiedy to powstała projekt koncepcyjny dotyczący usprawnienia ruchu na drogach wojewódzkich w Skórczu. Wójt twierdzi, że samorząd województwa nigdy nie konsultował z gminą projektowanej trasy II etapu obwodnicy i sam wcześniej nie znał dokładnej trasy tego etapu.

Co na to Ryszard Świlski?
- Koncepcja budowy II etapu obwodnicy Skórcza była konsultowana już kilka lat temu i nikt nie mówił, że stwarza problemy - podkreśla Ryszard Świlski. - Jesienią, będąc w Mirotkach, nie mówiłem, że II etap obwodnicy może prowadzić wzdłuż nasypu kolejowego. Chodziło mi o odcinek planowanej drogi, ale od Mirotek w kierunku Kopytkowa, który można poprowadzić wzdłuż starej linii kolejowej. Dzięki temu ruch ominie Mirotki i Starą Janię, co jest wskazane, bo trudno byłoby w tych w wsiach powiększyć pas drogowy.

Podobnie mówi Włodzimierz Kubiak, zastępca dyr. ds. inwestycji w Zarządzie Dróg Wojewódzkich.- Budowa II etapu obwodnicy Skórcza wzdłuż dawnej linii kolejowej byłaby droższą inwestycją - zaznacza Włodzimierz Kubiak. - Poza tym już zleciliśmy wykonanie, za ponad 150 tys. złotych, dokumentacji technicznej II etapu, zgodnej z naszą koncepcją z 2003 roku.

W gminie nie są zadowoleni
- Wygląda na to, że pieniądze są ważniejsze niż dobro mieszkańców - mówi Maria Konofał - Smukała, radna gminy Skórcz, sołtys Miryc. - Dlatego chcemy się spotkać z władzami Urzędu Marszałkowskiego, w obecności dyrektora zarządu dróg oraz władz naszej gminy. Nie możemy tak tej sprawy zostawić!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na starogardgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto