Chodzi o sprawę w związku z udziałem Ryszarda Komorowskiego w blokadzie drogi wojewódzkiej nr 229, która odbyła się w czerwcu ubiegłego roku w Lipinkach Szlacheckich i w Jabłowie. Wynikało to z tego, że projekt modernizacji dróg tej trasy w wyniku decyzji Zarządu Województwa Pomorskiego nie otrzymał dofinansowania unijnego.
Blokada drogi do A1: Wniosek i ukaranie
To policja skierowała do Sądu Rejonowego wnioski o ukaranie mieszkańców, którzy blokowali drogę twierdząc, iż doszło do wykroczenia dotyczącego zwoływania i przewodniczenia zgromadzeniu bez wymaganego zezwolenia oraz wykroczenia dotyczącego tamowania i utrudniania ruchu.
Rozprawa z udziałem obwinionego sołtysa Ryszarda Komorowskiego rozpoczęła się w sądzie w grudniu ubiegłego roku i 27 lutego będzie miała swój dalszy ciąg. Sołtys skierował do sądu pismo, w którym wnosi u uniewinnienie. Podkreśla, że blokada była działaniem w ważnym interesie społecznym, jakim jest doprowadzenie do gruntownego remontu drogi.
Blokada drogi: Powiadomione zostały urzędy
- Zawiadomiliśmy o proteście Urząd Marszałkowski w Gdańsku oraz Urząd Gminy Starogard i uważaliśmy, że jest to wystarczające działanie z naszej strony i że blokada jest legalna - mówi Ryszard Komorowski. - Niestety, Urząd Marszałkowski odniósł się negatywnie do pisma o blokadzie, ale już po jej zorganizowaniu. Obawiam się, że jeśli zostanę ukarany może to spowodować, że w przyszłości będzie mi bardzo trudno zachęcić mieszkańców do działalności społecznej w ważnych sprawach...
W piśmie do Sądu Rejonowego sołtys m.in. także obiecuje, że jeśli będzie zorganizowany kolejny protest, to załatwione zostaną wszelkie zezwolenia.
Nie będą donosić na innych
Policja zawiadomiła też starogardzką prokuraturę wskazując, że trzy osoby uczestniczące w blokadzie, w tym Ryszard Komorowski, dopuściły się naruszenia przepisu Kodeksu karnego: "Kto, składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3". Jak mówi sołtys, chodziło o wskazanie policjantom z imienia i nazwiska uczestników blokady. - Nie jesteśmy donosicielami - stwierdza sołtys.
Prokuratura odmówiła wszczęcia sprawy uznając, iż mieszkańcy mieli podstawy do tego, by zachować się zgodnie z przepisem Kodeksu postępowania karnego o treści: "Świadek może uchylić się od odpowiedzi na pytanie, jeżeli udzielenie odpowiedzi mogłoby narazić jego lub osobę dla niego najbliższą na odpowiedzialność za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe".
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?