Akt oskarżenia przeciw przewodniczącemu Rady Miejskiej w Starogardzie Gdańskim

29 sierpnia zakończyło się śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez przewodniczącego starogardzkiego samorządu. - Akt oskarżenia w tej sprawie prokurator skierował do Sądu Rejonowego w Tczewie w dniu 29 sierpnia br. – mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Aktem oskarżenia została objęta jedna osoba. Zarzut dotyczy przekroczenia uprawnień w dniu 30 września 2015 roku  przez osobę pełniącą funkcję  Przewodniczącego Rady Miasta Starogard Gdański . W trakcie sesji Rady  upublicznił  anonimowe pismo adresowane do  Redaktora Naczelnego Gazety Kociewskiej, przekazane  do wiadomości Prezydenta Miasta Starogard Gdański,  w którym to znieważono jednego z radnych  Rady Miasta Starogard Gdański  podczas i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych. Zarzucone oskarżonemu przestępstwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 3. Oskarżony przesłuchany w toku postępowania przygotowawczego nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i odmówił złożenia  wyjaśnień – dodaje pani rzecznik.

Jak wyjaśnia Jarosław Czyżewski: - Z wypowiedzi pani rzecznik można odnieść wrażenie, że kierowałem się butą i arogancją, albo miałem coś do ukrycia. Nic podobnego. Byłem wielokrotnie przesłuchiwany w tej sprawie w tczewskiej komendzie policji. Złożyłem tam bardzo obszerne zeznania. W tej sytuacji, w obecności mojego obrońcy, nie miałem już nic więcej do powiedzenia pani prokurator, która dysponowała kompletem akt – dodaje przewodniczący.
A jaki był komentarz przewodniczącego po skierowaniu aktu oskarżenia do sądu? - Wypełniałem i wypełniam swoje obowiązki jako radny - przewodniczący Rady Miasta codzienną pracą, zgodnie z prawem, najlepiej jak potrafię, dla dobra naszego miasta, nikogo nie faworyzując, ani dyskredytując - powiedział nam Jarosław Czyżewski. - Staram się łączyć, a nie dzielić. Do całej sprawy podchodzę zgodnie z moim mottem, którym jest sentencja łacińska: Honos habet onus (zaszczyt nakłada ciężar).

Ryszard Gajda, radny, którego dotyczył przesłany paszkwil, zapytany o komentarz w związku ze skierowaniem aktu oskarżenia do sądu powiedział krótko: - Akta trafiły do sądu. Wierzę, że sprawiedliwości stanie się zadość.

Więcej w dzisiejszym wydaniu "Dziennika Kociewskiego".