MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Merdające ogonki na Pikniku adopciaków zorganizowanym przez OTOZ Animals

Kinga Furtak
Kinga Furtak
Merdające ogonki i zadowolone mordki. Takie były psiaki, które dumnie spacerowały ze swoimi opiekunami w Parku Nowe Oblicze. Schronisko dla bezdomnych zwierząt „OTOZ Animals” w Starogardzie Gdańskim zorganizowało piknik psów adoptowanych.

Zaniedbane porzucone, albo odebrane ze złych warunków. Psiaki, które trafiają do schroniska, przeszły często trudne momenty. Tym bardziej nowa, kochająca rodzina, jest dla nich niesamowitą odmianą i zupełnie nowym rozdziałem w życiu. A takich rodzin nie brakuje. Można było się o tym przekonać podczas Pikniku adopciaków w Starogardzie Gdańskim.

- Psy są niesamowitymi kompanami w codzienności – mówi pani Monika, która adoptowała Lunę. - Do schroniska przyszłam 4 lata temu, bo bardzo chciałam dać nowy, bezpieczny dom psu, który został porzucony. Dużo rozmawiałam z pracownikami schroniska, którzy pomogli mi wybrać charakter psa. To się niesamowicie udało. Mamy piękną więź.

Podczas pikniku pracownicy schroniska, wolontariusze mogli spotkać się z osobami, które zdecydowały się na adopcję psiaka. To był dzień niesamowitych wzruszeń i wielu wspomnień.

- Ludzie chętnie rozmawiają z nami, dziękują za przyjaciela, chwalą się swoimi pieskami. Widzimy, jak się zmieniają, cieszymy się, że nas pamiętają, ale teraz nie odstępują swoich opiekunów na krok. To jest najpiękniejszy widok, który bardzo cieszy serce – mówi Aleksandra Pawlak, kierowniczka Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt OTOZ Animals w Starogardzie Gdańskim.

Aktualnie w schronisku przebywa niemal 160 psów i 90 kotów.

Wciąż jest dużo smutnych historii. Ludzie nadal porzucają zwierzęta, dla, których człowiek zawsze jest całym światem…Problem porzuceń nasila się szczególnie latem. Mimo, że nadal mamy wiosnę, to problem już widać. Za oknem rośnie temperatura, a do schroniska zaczyna trafiać coraz więcej zwierząt.

W ostatnich dniach, niemal codziennie trafiały do nas koty porzucone w kartonach. Niestety od początku tego roku jest widać wzrost porzuceń. Być może związane jest to z trudną sytuacją materialną – mówi kierowniczka.

Dlatego adopcja to bardzo odpowiedzialna decyzja. Zwierząt nie można karmić resztkami jedzenia, trzeba pamiętać o szczepieniach, odrobaczaniu, a jak pojawi się taka potrzeba – także o leczeniu zwierzaka. A to kosztuje.

- Karm marketowych nie należy podawać zwierzętom, bo są słabej jakości. Psy i koty są mięsożerne i potrzebują karmy z dużą zawartością mięsa – przypomina Aleksandra Pawlak. - Ludzie są coraz bardziej świadomi. W darach przynoszonych do schroniska, cieszą nas najbardziej te jakościowe karmy. Bo nie chodzi o ilość produktów, ale o ich jakość.

Każdy, kto chciałby znaleźć przyjaciela w starogardzkim schronisku, może odwiedzić placówkę, która znajduje się przy ul. Hermanowskiej 48 w Starogardzie Gdańskim.

- Pracownicy schroniska oprowadzą, opowiedzą o danym zwierzęciu to, co wiemy na temat jego charakteru – mówi kierowniczka placówki. - Osoba zainteresowana adopcją wychodzi także na spacer zapoznawczy z psem. A jak zapadnie pozytywna decyzja, to wypisuje ankietę przedadopcyjną, koszt adopcji to 150 zł. Pies jest zaszczepiony, odrobaczony, odpchlony, zaczipowany, wykastrowany/wysterylizowany.

Pracownicy schroniska mają dużo pracy. Nie tylko w schronisku, ale wyjeżdżają także na interwencje. W tym roku m.in. Benia została odebrana interwencyjnie z bardzo złych warunków. Była wychudzona, miała wypadający organ rozrodczy, a jej właścicielka chciała ją uśpić. Benia przeszła operacje, przybrała na wadze i w schronisku doszła do zdrowia.

Starogardzkie schronisko wspierają także wolontariusze, to ludzie o wielkich sercach.

- Bez wolontariuszy schronisko nie dałoby rady funkcjonować – mówi kierowniczka. - Oni są sercem schroniska. Wykonują ogrom pracy. Mam też fantastycznych pracowników, jestem z nich niesamowicie dumna. Dzięki nim też wszystko się udaje.

Znęcanie się nad zwierzętami nie jest bezkarne. Należy pamiętać, że to jest przestępstwo! To czyn zagrożony karą do trzech lat pozbawienia wolności. Każde zaniedbania powodujące znęcanie się nad psem, czyli nieodpowiednia długość łańcucha, przetrzymywanie psa w warunkach nie dających możliwości schronienia przed słońcem, zimnem to również działania polegające na znęcaniu się. Coraz więcej taki spraw trafia do sądu, a sprawcy są karani.

Piknik adopciaków to był czas spotkań ludzi o wielkich sercach. Każdemu, kto był na tym wydarzeniu na sercu leży dobro zwierząt. A wspólny czas umilało przygotowane ciasto, loteria, zimne i ciepłe napoje, stoiska z artykułami dla zwierzaków.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Studio Euro odc.4 - PO AUSTRII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na starogardgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto