- Mam prawo do moich subiektywnych odczuć - mówiła Aleksandra Florek, radna PO. - Wyniki testów gimnazjalnych są na bardzo słabym poziomie. Sądzę, że brakuje nam nauczycieli stażystów. To oni muszą być przyszłością naszej oświaty, gdyż są najbardziej produktywnymi osobami. Myślę, że nauczyciele dyplomowani nie mają już motywacji oraz dużych chęci do pracy.
Wywołało to spore oburzenie u Dariusza Stuby, czyli pedagoga z wieloletnim doświadczeniem. - To fakt, wyniki są bardzo słabe - przyznał radny Stuba. - Jednak niedorzeczne jest zdanie, że wszystko to wina nauczycieli dyplomowanych. Stażyści są potrzebni, jednak nie można ich zatrudniać w miejsce doświadczonych pedagogów, bo poziom nauczania niewątpliwie spadnie jeszcze bardziej.
Radna za problem uznała także zajęcia pozalekcyjne, których frekwencja jest niewielka, ale jest obowiązek ich prowadzenia.- Nie rozumiem po co odbywają się dodatkowe lekcje, na które przychodzi czterech uczniów - zastanawiała się Aleksandra Florek. - Powinniśmy wyrównywać szanse edukacyjne, a nie skupiać się na pracy z pojedynczymi jednostkami.
Sytuację tę wyjaśniał radny Łukasz Gabriel, kolejny z nauczycieli w starogardzkiej Radzie Miasta. - Niekiedy muszę pracować z jednym uczniem - mówił Łukasz Gabriel. - I jestem z tego dumny, że są jednostki, które chcą się ciągle rozwijać oraz iść do przodu. Nie żądajmy poprawy jakości nauczania u wszystkich. Skupmy się na tych, którzy chcą pracować.
Czy dojdzie do zamknięcia którejś ze szkół w mieście? - dowiesz się z piątkowego dodatku do "Dziennika Bałtyckiego".
Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?