Zlikwidowane zostały parkometry przy ul. Chojnickiej. Przeniesiono je w inne miejsce

Przypomnijmy, że dwa lata temu głośno było o protestach mieszkańców posesji przy ul. Chojnickiej, którzy nie zgadzali się na wprowadzenie tam przez miasto strefy płatnego parkowania. Część osób, z powodu braku wjazdów na posesje, nie ma innego wyjścia, jak tylko parkować na ulicy, a to oznacza ponoszenie kosztów.

Protest mieszkańców z ul. Chojnickiej
Ostatecznie strefę utworzono, a mieszkańcom zagwarantowano bezpłatne miejsca do parkowania na zatoce. Potem mieszkańcy domów przy tej ulicy skarżyli się, że i tak brakuje dla nich miejsc i muszą parkować daleko od domu, gdzie nie ma strefy. Ich bowiem miejsca w zatoce zajmowane były przez osoby, które tam nie mieszkają.
Niedawno jednak parkometry zostały zdemontowane. Jak dowiedzieliśmy się w magistracie, jeden trafił na Rynek, który jest w strefie płatnego parkowania, a drugi znalazł się w magazynie.

Nie doszli do kompromisu w sprawie parkometrów

- Dochody z parkometrów na ulicy Chojnickiej były mizerne i nie było sensu dalszego utrzymywania ich w tym miejscu - wyjaśnia Karol Tyborczyk z Wydziału Techniczno - Inwestycyjnego w Urzędzie Miasta. - Wpływ na tę sytuację miało wybudowanie nowych, bezpłatnych zatok po drugiej stronie Chojnickiej. Kierowcy woleli korzystać z zatok niż z płatnych miejsc parkingowych.
Władze miasta zastanawiają się teraz, co zrobić z bezużytecznym urządzeniem, które zalega magazyn.

- W tej sytuacji pojawił się pomysł, aby parkometr zainstalować przy parkingu, który znajduje się w bliskim sąsiedztwie stadionu miejskiego - zdradza plany radny Tomasz Walczak.
Aby do tego doszło, konieczna jest stosowna uchwała Rady Miasta. Warto jednak przypomnieć, że w sytuacji, gdy postój na Rynku i w jego bezpośrednim sąsiedztwie stał się płatny, to wielu kierowców zaczęło szukać innych miejsc do pozostawienia swoich aut. Takim był właśnie wspomniany parking, który ma jeszcze tę zaletę, że jest dość pojemny.