Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zapomniane jezioro Kochanka

Maciej Jędrzyński
Jezioro Kochanka mogłoby stać się miejscem wypoczynku i rekraacji wielu starogardzian. Na zdj. Stanisław Kubkowski.
Jezioro Kochanka mogłoby stać się miejscem wypoczynku i rekraacji wielu starogardzian. Na zdj. Stanisław Kubkowski.
- Żal ściska serce, gdy się na to patrzy - mówi Jerzy Kieruszewski, jeden z wędkarzy, których często można spotkać nad jeziorem Kochanka w Starogardzie Gd.

- Żal ściska serce, gdy się na to patrzy - mówi Jerzy Kieruszewski, jeden z wędkarzy, których często można spotkać nad jeziorem Kochanka w Starogardzie Gd. Podobne głosy docierają do naszej redakcji od innych mieszkańców. Ich zdaniem, położone na obrzeżach miasta i blisko trasy Tczew-Starogard jezioro, powinno stać się miejscem wypoczynku dla całych rodzin.

Woda jest tam czysta i pływają w niej dorodne liny, czy szczupaki. W części jeziora, położonej bliżej leśniczówki Kochanka, można zobaczyć setki ptaków, na przykład łabędzie, kaczki, czy czaple. Tymczasem brzegi jeziora od lat zarastają, gdzieniegdzie wystają z wody fragmenty betonu, a ruiny starej przepompowni nie dodają temu miejscu uroku. W dodatku jeziorem interesują się kłusownicy.
Jeszcze nie tak dawno wydobywano tam wapno służące do nawożenia gleby rolniczej. Teren jest obecnie własnością miasta, a z akwenu korzysta Polski Związek Wędkarski Koło Miasto Starogard Gd.

- W latach 90. były plany, aby powstała tam plaża z odpowiednią infrastruktura wypoczynkową, lecz głównie z powodu braku pieniędzy, nic z tego nie wyszło - mówi Stanisław Kubkowski, wiceprezes koła PZW, a także radny Starogardu Gd. - Szkoda, bo wielu starogardzian chętnie przychodziłoby nad jezioro odpocząć, zwłaszcza wiosną i latem. W tej sytuacji chyba najlepszym wyjściem jest sprzedanie tego obszaru.
W starogardzkim magistracie usłyszeliśmy, że obecnie nie ma żadnych planów odnośnie opisywanego rejonu. Zagospodarowanie go, zdaniem samorządowców, byłoby zbyt kosztowne jak na obecne możliwości budżetu Starogardu Gd. Ile konkretnie kosztowałoby takie przedsięwzięcie - tego nikt nie wie, ale zważywszy, że chodzi o obszar o powierzchni około 3,5 ha, zapewne dużo.

- Ten teren rzeczywiście można ewentualnie sprzedać, ale nabywca musiałby zgodzić się, że zagospodaruje go na przykład z myślą o rekraacji mieszkańców - twierdzi Leszek Zadurski z Wydziału Techniczno - Inwestycyjnego Urzędu Miejskiego w Starogardzie Gd. - Z drugiej strony podejrzewam, że trudno byłoby znaleźć nabywcę tak dużego obszaru.
Stanisław Kubkowski podpowiada, że jest jeszcze możliwość sięgnięcia po środki z Unii Europejskiej. Na razie jednak władze miasta chcą pozyskać pieniądze unijne na inwestycje drogowe, czy też na budowę Zakładu Utylizacji Odpadów "Stary Las". Wygląda więc na to, że nad jeziorem przez najbliższe lata nic się nie zmieni. Szkoda.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto