W potwornym upale przyszło grać starogardzkim piłkarzom z liderem rozgrywek IV ligi Cartusią Kartuzy. Mimo takich warunków wykazywali ogromną ochotę do gry i zremisowali 1:1 (0:1).
Spotkanie z Cartusią miało tylko i wyłącznie charakter prestiżowy. Zespół z Kartuz już wcześniej zapewnił sobie awans do III ligi, starogardzianie po wspaniałej grze wiosną są pewni utrzymania w IV lidze. Jesienią podopieczni Dariusza Bedli przegrali w Kartuzach aż 1:6, chcieli się więc zrewanżować za wysoką porażkę. Mieli jednak utrudnione zadanie, ponieważ nie mogli wystąpić Mateusz Zaworski i Adrian Szopiński. Trzeba było więc przebudować linię obronną starogardzkiego zespołu. Operacja ta wyszła pomyślnie, Wierzyca grała pewnie w obronie i wyprowadzała szybkie i składne akcje. W 20 min. groźnie strzelał Marcin Drews, jednak piłka o centymetry minęła poprzeczkę bramki rywali. Minutę później Krzysztof Lorenz strzelił płasko po ziemi, jednak bramkarz gości był na posterunku i złapał piłkę. Goście odpowiedzieli w 27 min. akcją swych najbardziej doświadczonych i utytułowanych zawodników. Aleksander Cybulski dograł piłkę do Andrzeja Borowskiego, ten składał się już do strzału, jednak starogardzcy obrońcy zdołali zablokować piłkę lecącą w kierunku bramki. W odpowiedzi Kamiński obsłużył dokładnym podaniem Wiesława Bielanga, jednak ten strzelił wprost w bramkarza. W 33 min. Borowski strzelał z głowy, Marek Wysiecki wybił piłkę przed siebie i Borowski skutecznie dobił wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. W 34 min. Wysiecki udaną interwencją daleko za polem karnym uchronił swój zespół przed utratą drugiej bramki. Po przerwie Wierzyca dążyła do strzelenia bramki dającej wyrównanie. W 54 min. Drews strzelał z głowy minimalnie nad poprzeczką. W 63 min. Lorenz przedarł się w pole karne, został sfaulowany przez obrońców i sędzia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Łukasz Kaszubowski, strzelił pewnie, pod poprzeczkę i mieliśmy remis. W końcówce meczu więcej sytuacji bramkowych miała Cartusia, jednak Wysiecki pewnymi interwencjami nie dopuścił do zmiany wyniku meczu.
Wierzyca
Wysiecki - Lewandowski, Kaszubowski, A. Wysiecki, Drews, Kamiński (83 Przybyła), Prinz, Czaplewski, Bielang (69 Rogalewski), Lorenz, Armatowski.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?