Chociaż Tczew w niektórych produkcjach był wspomniany z nazwy, to niekoniecznie sceny były kręcone w naszym mieście. Było tak w przypadku "Czarodzieja z Harlemu".
Najnowszym filmem kręconym w Tczewie była komedia gangsterska "Futro z misia", która swoją premierę miała w 2019 roku.
- Tczew został wybrany ze względu na wspaniałą architekturę, chcę pokazać tę najpiękniejszą, ceglaną część miasta – mówił wówczas Michał Milowicz, reżyser i scenarzysta.
Zaraz premierze "Futra z misia" krytycy i widzowie zmiażdżyli reżyserski debiut Michała Milowicza. Film został laureatem "Węży 2020" w kategoriach: najgorszy polski film ubiegłego roku za „cudowną wycieczkę w filmową przeszłość, gdy żarty były przaśne, a fabuły obciachowe", najgorszą reżyserię, najgorszy scenariusz i najgorszy duet na ekranie.
Urząd Miasta wystosował komentarz w tej sprawie:
Tytuł najgorszego film roku, w jakimkolwiek plebiscycie, nie jest powodem do dumy, ale ocena twórczości artystycznej jest zawsze subiektywna. „Futro z misia” nigdy nie mało być filmem wybitnym, ale typowo rozrywkowym. Nie mieliśmy wpływu na dialogi, reżyserię, czy obsadę aktorską, chociaż z pewnością przynajmniej kilka nazwisk wydawało się być gwarancją kina na dobrym poziomie. Dla nas wartością jest to, że w wielu scenach pokazano Tczew i jak się teraz okazuje, być może to właśnie Tczew jest największym atutem tego filmu. Nie jest możliwe w sposób wymierny obliczyć, jak film wpłynął na promocję miasta, bo to, że został słabo oceniony przez krytyków filmowych nie musi się przekładać na zainteresowanie naszym miastem.
WARTO WIEDZIEĆ
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?