MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

STAROGARD: Wizja miasta bez kompleksów

Maciej Jędrzyński
W  Starogardzie nie ma właściwej współpracy - twierdzi Janina Lubawska, szef Działu Korporacyjnego PR Polpharmy
W Starogardzie nie ma właściwej współpracy - twierdzi Janina Lubawska, szef Działu Korporacyjnego PR Polpharmy Fot. Maciej Jędrzyński
Starogardzianie muszą pozbyć się kompleksu niższości. Takie m.in. stwierdzenie pada w opracowaniu, które powstało z myślą o budowaniu wizerunku miasta, w oparciu o koncepcję pod nazwą "Starogard - zielona stolica Kociewia"

Dokument powstał za około 64 tys. zł, a zrobiła go na zlecenie miasta specjalizującą się w tematyce agencja z Warszawy. Agencja ta zarekomendowała do wyboru koncepcję budowania strategii wizerunku miasta pod wymowną nazwą "Starogard - zielona stolica Kociewia".

To bodajże pierwszy taki dokument w dziejach miasta. Informacje do opracowania zbierane były podczas wywiadów z wybranymi respondentami. W efekcie powstała m.in. diagnoza, w której na przykład stwierdza się, iż mieszkańcy lubią narzekać i podzielają raczej negatywne opinie na temat miasta. Większość respondentów nie potrafiła odnaleźć cech charakterystycznych dla Kociewiaków. Nie ma też, jak czytamy w opracowaniu, jednego miejsca, które by przyciągało starogardzian stale i było samo w sobie charakterystyczne dla mieszkańców. Trudno także znaleźć jedno, charakterystyczne wydarzenie, wokół którego skupiałoby się życie. Z drugiej jednak strony respondenci postrzegają Starogard jako miasto zadbane, które nie jest, w przeciwieństwie do Tczewa, sypialnią Trójmiasta. Są tu też: dobra drużyna koszykówki, stado ogierów i piękne okolice. Starogard jest w centrum regionu, "gdzie wszystko jest pod ręką". Zaznaczmy, że w opracowaniu wskazano, iż warunkiem przeprowadzenia skutecznej zmiany wizerunku Starogardu, jest m.in. pozbycie się kompleksu niższości. To oczywiście tylko część stwierdzeń z bardzo obszernego dokumentu.

W tym tygodniu miały miejsce w magistracie konsultacje społeczne odnośnie tego opracowania. Przyszło około 20 osób. Już samo hasło "Starogard - zielona stolica Kociewia" wzbudziło kontrowersje podczas konsultacji.

- To niewłaściwa koncepcja. Miasto ma charakter przemysłowy, a teraz ma ostro promować się przez turystykę i to nie mając odpowiedniego zaplecza, bazy hotelowej - mówi Tomasz Walczak, radny miejski, który dodał, że do wywiadów wybrano w większości urzędników.
Szczególnie przedsiębiorcy zwracają uwagę na zmarginalizowanie roli ekonomii w życiu Starogardu Gd.
- U podstaw rozwoju miasta leży zapewnienie jego mieszkańcom bytu, pracy i takie działania powinny być uwzględnione w działaniach promocyjnych - podkreśla dobitnie Bolesław Buda, szef Starogardzkiego Klubu Biznesu.
Janina Lubawska, szef Działu Korporacyjnego PR Polpharmy, stwierdziła, że zabrakło wśrod respondentów zwykłych mieszkańców, niemniej uważa, iż dobrze się stało, że powstało takie opracowanie.
- Trzeba uderzyć się w pierś i powiedzieć , że z tej diagnozy wynika, iż w Starogardzie nie ma właściwej współpracy - mówi Janina Lubawska. - A "zielona stolica Kociewia" nie ma tyko oznaczać, że powstanie trasa rowerowa, czy też będzie rozwój turystyki. To jest dłuższy proces, w który poprzez swoje działania mają również się wpisać przedsiębiorcy.

Czytaj też w piątkowym "Dzienniku Kociewskim"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: STAROGARD: Wizja miasta bez kompleksów - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na starogardgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto