Ekonomik w Starogardzie. Szkoła, w której uczniowie kształcą się m.in. w klasie o profilu informatycznym. O sprawie została powiadomiona policja. Uczeń ekonomika w Starogardzie Gdańskim nie usłyszał na razie zarzutów. Jego komputer sprawdza biegły.
Do trzeciej klasy uczęszczał uczeń, któremu przez szkolne wi-fi udało się zdobyć dostęp do bazy szkoły. Miał używać hasła i loginu jednego z nauczycieli.
Ekonomik w Starogardzie: Miał dostęp do kont
- Ten chłopak miał możliwość dostępu do numerów kont i haseł oraz danych osobowych uczniów i nauczycieli. Niektórzy nauczyciele od dawna informowali o tym dyrekcję. Ponadto uczeń posiadał podrobiony identyfikator, z którym miał dostęp do wszystkich pomieszczeń szkoły m.in do pokoju nauczycielskiego - mówią uczniowie ekonomika w Starogardzie.
Sprawę po części potwierdza dyrektor placówki, ale zastrzega, aby z ostateczną oceną działań 19-latka poczekać do zakończenia policyjnego śledztwa.
- Otrzymałem od jednego z nauczycieli informację, że uczeń mógł się dostać do wewnętrznej sieci szkoły i powiadomiłem o wszystkim policję - przyznaje Tadeusz Burczyk, dyrektor Zespołu Szkół Ekonomicznych w Starogardzie. - Niektórzy mylą pojęcia. Uczeń nie dostał się do elektronicznego dziennika. W sieci znajdują się między innymi prace uczniów. Nie wiem, do czego uczniowi mogły być potrzebne te informacje. Dziennik elektroniczny działa podobnie jak konta bankowe. Gdyby nawet doszło do dopisania oceny, czy zmiany ocen, to wszystko jest w historii modyfikacji, czyli kiedy dokonano ewentualnej zmiany i z jakiego komputera. Według mnie żadnego zagrożenia więc nie było. Ten uczeń tłumaczył, że chciał pokazać jak słabe są zabezpieczenia, ale nie chciał nic złego zrobić. Uczniowie na zajęciach zdobywają wiedzę z zakresu zabezpieczeń. Tu doszło do rozminięcia między sprawami etycznymi a technicznymi.
Sprawę bada już miejscowa policja.
- Zgłoszenie przyjęliśmy pod koniec marca od dyrektora szkoły - potwierdza asp. Marek Wojak z zespołu prasowego Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gd. - Zawiadomienie dotyczyło tego, że jeden z uczniów mógł uzyskać dostęp do systemu komputerowego placówki. Zabezpieczone zostały komputery, na których pracował 19-latek. Konieczna jest teraz opinia biegłego, który sprawdzi, co przy użyciu tego sprzętu było robione. Na pracę biegłego musimy jednak trochę poczekać. Jeśli okaże się, że doszło do przestępstwa z artykułu 269 B Kodeksu karnego, to chłopakowi grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
Ekonomik w Starogardzie: Co powie policja?
Dyrektor przyznaje, że na razie czeka na ustalenia policji.
- Nasz regulamin przewiduje spory wachlarz kar - podkreśla Tadeusz Burczyk. - Jedną z nich jest skreślenie z listy uczniów, ale nie można tego zrobić w chwili obecnej. Jeśli policja stwierdzi, że jest to przestępstwo, to będziemy zastanawiali się nad dalszym postępowaniem. Uważam, że należy czekać.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?