Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Starogard Gdański. Podróżują na gapę i generują długi

Kinga Furtak
Kinga Furtak
Za nic mają obowiązek jazdy komunikacją publiczną z ważnym biletem. Rekordziści z powiatu starogardzkiego mają na swoich kontach długi na ponad 20 tys. zł! A te liczby ciągle rosną.

Kary za jazdę bez ważnego biletu wciąż rosną. Mieszkańcy powiatu starogardzkiego mają w sumie do oddania 336 081,19 zł. Karę do spłaty ma w sumie 394 dłużników. Średnio każdy z nich ma do oddania 853 zł. Rekordzistą jest 36-letni mężczyzna, który zalega na łączną kwotę 20,7 tys. zł.

- Z roku na rok, coraz więcej niepełnoletnich osób trafia do naszego rejestru za niezapłacenie mandatu za jazdę bez biletu. To niepokojące zjawisko, bo szacunku dla zasad i odpowiedzialności uczymy się właśnie od najmłodszych lat. Tymczasem młodzi ludzie coraz częściej w dorosłość wchodzą już z długiem. Większość z nich, bo 55 procent, to dziewczęta, podczas gdy w całej, dorosłej populacji dłużników 2/3 stanowią mężczyźni. Z reguły jednak refleksja przychodzi w późniejszym wieku, gdy z powodu takiej zaległości widniejącej w KRD, nie mogą kupić upragnionej rzeczy na raty lub wziąć abonamentu na telefon. Wtedy okazuje się, że takie błędy młodości mogą słono kosztować w przyszłości - mówi Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów.

Największą grupę dłużników komunikacyjnych stanowią osoby w wieku od 26 do 35 lat. W powiecie starogardzkim łączna kwota zadłużenia wynosi 120 537,11 zł, maksymalne wynosi ponad 11 tys. zł. Jednak najwyższy przyrost w ciągu ostatnich 5 lat odnotowali nieletni (osoby do 18. r.ż.). Ich liczba w KRD urosła w tym czasie aż 140-krotnie. Za to tylko 8 mieszkańców powyżej 65 roku życia ma długi za jazdę na gapę. Średnio to tysiąc zł.

Dane KRD pokazują, że większość gapowiczów nie poprzestaje na jeździe bez biletu. Blisko 62 proc. z nich ma co najmniej dwa przeterminowane zobowiązania finansowe także wobec innych wierzycieli.

- Niestety gapowicze nie traktują kary za jazdę bez biletu poważnie i nie zdają sobie sprawy z konsekwencji. Gdy uzbiera się kwota 200 zł zaległości, mogą zostać wpisani do Krajowego Rejestru Długów. Często bagatelizują problem ze względu na krótki czas przedawnienia. Liczą, że mandat zostanie ściągnięty z rozliczonego PIT-u, a tak się nie dzieje, bo nie jest to mandat karny. Zgodnie z prawem przewozowym jest to wezwanie do zapłaty - przyznaje Jakub Kostecki, prezes zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.

od 7 lat
Wideo

Burze nad całą Polską

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na starogardgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto