Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Starogard Gd. Zgrzyty w samorządzie

Redakcja
Współpraca prezydenta Starogardu Gd. i Rady Miasta wciąż jest trudna - trzy miesiące po nieudanym referendum ws. odwołania prezydenta nie otrzymał on od RM absolutorium.

Prezydent Edmund Stachowicz twierdzi, że sprawa absolutorium to tylko jeden z objawów problemu politycznego. Jak wylicza, już trzecią kadencję samorządy funkcjonują w oparciu o ostry podział kompetencji między wybieranymi w odrębnych wyborach: radą miasta i prezydentem. Stachowicz dodaje, że zjawiskiem dość powszechnym jest brak większości w radzie przedstawicieli prezydenta, zaś pozycja prezydenta jest silnie ulokowana w przepisach prawa.

- Grupy polityczne, mające przewagę w radzie, chciałyby mieć bezpośredni wpływ na obsadę personalną w administracji, bo przecież o to walczyły w kampaniach wyborczych - opisuje mechanizm Stachowicz. - Prezydent zdaje sobie sprawę, iż obsadzanie administracji przedstawicielami innych grup politycznych, a jeszcze z obejściem przepisów, czyni z jego funkcji fikcję. No i konflikt gotowy!

Według Stachowicza to jest podłoże politycznego zachowania radnych, zwłaszcza w okolicznościach niepełnego opanowania wszystkich możliwych pozycji przez jedną z partii. - Stąd wynikają głosowania w radzie wyraźnie szkodzące losom mieszkańców. Używana przy tym argumentacja ma na celu dyskredytację, a nie dyskusję - dodaje Stachowicz.

Radni PO mocno krytykując pracę prezydenta nie mówią o polityce. Wymieniają m.in sprawę zwolnień w stołówkach, brak reakcji prezydenta na sprzeciw radnych w sprawie podwyżek cen wody i biletów MZK czy też zbędny ich zdaniem etat w urzędzie dla pełnomocnika ds. organizacji pozarządowych.

Edmund Stachowicz zaznacza, że Regionalna Izba Obrachunkowa i komisja rewizyjna RM ustosunkowały się pozytywnie do sprawozdania finansowego oraz wykonania budżetu. Prezydent dodaje, że w czasie posiedzenia komisji rewizyjnej np. radna Wioleta Strzemkowska - Konkolewska z PO była za udzieleniem absolutorium, a na sesji głosowała przeciwko uchwale, bo "zapewne takie było polecenie polityczne ".
- Nie głosowałam przeciwko uchwale, bo tak ktoś mi kazał - mówi Wioleta Strzemkowska - Konkolewska. - W czasie prac komisji oceniłam pozytywnie wykonanie pod względem merytorycznym, księgowym. Na sesji głosowałam na "nie", negatywnie oceniając styl zarządzania miastem przez prezydenta. Sprawy zwykłych ludzi nie są dla niego priorytetami, o czym świadczą choćby kwestie związane z podwyżkami cen biletów i wody.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na starogardgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto