Starogard Gd. Czarne worki przy drodze i znicze. Moto Kociewie Stg zorganizowało happening ZDJĘCIA

Czarne worki, do których wkłada się ciała ofiar wypadków drogowych, znicze i transparenty mówiące o tym, że na drodze trzeba zachować szczególną ostrożność. Członkowie i osoby zaprzyjaźnione ze stowarzyszeniem Moto Kociewie Stg zorganizowali happening dotyczący bezpieczeństwa w ruchu drogowym. To pierwsza inicjatywa stowarzyszenia, które zawiązało się we wrześniu br.

Akcja miała zachęcać kierowców do zdjęcia nogi z gazu. Jedną z przyczyn wypadków jest bowiem niedostosowanie prędkości do znaków drogowych i warunków pogodowych. Kierowcy zatrzymujący się przed skrzyżowaniem w Sucuminie otrzymali odblaskowe opaski oraz ulotki informujące o wypadkach i zdarzeniach na polskich drogach w 2018 r. Dane są zatrważające. W minionym roku śmierć poniosły aż 2862 osoby! Rannych zostało 37359 osób.

Miejsce zostało wybrane nieprzypadkowo. Skrzyżowanie w Sucuminie, które znajduje się na "berlince" jest jednym z bardziej niebezpiecznych punktów na drogach powiatu starogardzkiego. Zdarzały się tu wypadki śmiertelne. Pod kołami auta zginęła m.in. piesza, śmierć poniósł motocyklista.

- Zbliżają się święta, ruch na dk 22 jest jeszcze bardziej natężony - mówi Tomasz Czapski, prezes stowarzyszenia Moto Kociewie Stg. - Piesi mają ogromny problem, aby m.in. przejść przez przejście na skrzyżowaniu w Sucuminie. Jest ono bardzo niebezpieczne.

Jesień to czas, gdy warunki na drogach są trudniejsze. Jest słabsza widoczność, często pada deszcz, to wszystko sprawia, że dla swojego i dla bezpieczeństwa innych warto zwolnić. - Jadąc autem mam większy komfort od pieszych. Kilka sekund, w których mogę się zatrzymać przed przejściem, aby pieszy mógł przejść na drugą stronę ulicy, to dla mnie niewiele czasu. Dla pieszego, który czeka na odpowiedni moment, bo próbuje pokonać skrzyżowanie np. to w Sucuminie to już dużo dłuższy czas. Mieszkańcy mówią, że to miejsce jest bardzo niebezpieczne. Piesi często muszą odczekać kilkanaście minut, aż na drodze nie będzie żadnego auta. Obserwujemy, że kierowcy niechętnie zwalniają, przepuszczają pieszych. Nawet gdy jedno auto się zatrzyma, to nie ma pewności, czy pojazd jadący po przeciwnej stronie zrobi to samo.

- Pieszy nie musi znać przepisów o ruchu drogowym, to kierowca jest odpowiedzialny na drodze, bo się szkoli, zdaje egzaminy, musi znać przepisy i przede wszystkim być szczególnie ostrożnym - zaznacza Michał Wołoszyk, wiceprezes stowarzyszenia Moto Kociewie Stg. - Piesi powinni wieczorami nosić jaśniejszą odzież i przede wszystkim mieć ze sobą elementy odblaskowe, żeby być lepiej widocznym dla kierowców.

W tym roku na drogach powiatu starogardzkiego w br. zginęło już 11 osób. W minionym roku było 7 śmiertelnych wypadków. W 2018 r. doszło do 144 wypadków, 185 osób zostało rannych, policjanci odnotowali 838 kolizji. Te dane pokazuję, że w minionym roku, niemal co drugi dzień dochodziło na drogach do wypadku, a kilka razy dziennie do kolizji. Z winy pieszego doszło do 2 kolizji i 5 wypadków. - To pokazuje skalę problemu, w którym piesi są ignorowani przez kierowców - dodaje Michał Wołoszyk.

Akcję wspierali także funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gdańskim oraz ratownicy drogowi z PZM Gdańsk. Stowarzyszenie przypomniało także, że w listopadzie przypada Dzień Pamięci Ofiar Wypadków Drogowych.