Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Starogard Gd. Atak na pacjenta i ratownika w szpitalu

AG
123 RF
Mężczyzna napadł na ratownika medycznego na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, następnego dnia zaatakowano pacjenta. Groźnych sytuacji jest więcej, ale lekarze ich nie zgłaszają.

Dwóch mężczyzn wtargnęło do pomieszczenia socjalnego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Kociewskim Centrum Zdrowia w Starogardzie Gd. Jeden z nich był pacjentem oddziału ratunkowego. Mężczyźni zachowywali się głośno i wulgarnie. Zaczęli się awanturować. Personel uspokajał ich i prosił o opuszczenie pomieszczenia. Mężczyźni nie zareagowali, a jeden z nich zaatakował ratownika medycznego. Pozostali pracownicy oddziału ratunkowego stanęli w obronie kolegi.

Na szczęście pracownik SOR nie odniósł dotkliwych obrażeń. Zdarzenie przeraziło jednak pacjentów przebywających w poczekalni. Mężczyzna, który zaatakował ratownika, uciekł. Do kolejnego incydentu doszło następnego dnia. Do poczekalni SOR wkroczyło 5 osób. Grupa mężczyzn zaatakowała jednego z pacjentów oczekujących do ambulatorium chirurgicznego.Tym razem również nie udało się zatrzymać sprawców. Do tych zdarzeń doszło na początku miesiąca (5-6 lutego). Zostały one zarejestrowane przez szpitalne kamery. Na nagraniach widać - jak mówią nam przedstawiciele szpitala - sprawców i przebieg napaści. Starogardzka policja cały czas prowadzi postępowanie w sprawie ujęcia niebezpiecznych mężczyzn.
- Obecnie prowadzimy czynności mające na celu wyjaśnienie tego zdarzenia - mówi st. asp. Marcin Kunka, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gd.

Dodajmy, że za czynną napaść na funkcjonariusza publicznego, a takim jest ratownik medyczny, grozi kara do 10 lat więzienia. Okazuje się, że personel oddziału ratunkowego coraz częściej zmaga się z agresją fizyczną i słowną podczas pełnienia swoich obowiązków w szpitalu.
- Takich przypadków jest sporo. Ratownicy muszą się wykazać dużą dozą tolerancji i spokoju. Pacjenci w sytuacjach kryzysowych, gdy zagrożone jest zdrowie i życie bliskich bądź ich samych, pod wpływem stresu mogą zachowywać się w sposób agresywny czy wulgarny. Czasami powodem tego jest upojenie alkoholowe lub wpływ środków odurzających - tłumaczy Magdalena Jankowska, rzeczniczka KCZ w Starogardzie Gd.

Z najnowszych badań przeprowadzonych przez Uniwersytet Medyczny w Bydgoszczy wynika, że 64 proc. lekarzy spotkało się z przemocą ze strony pacjentów. Często nie zgłaszają oni groźnych incydentów.
- Agresja wobec lekarzy narasta. Są obrzucani wyzwiskami, dochodzi też do drastycznych sytuacji. Jakiś czas temu pacjent lekarce złamał szczękę i nos. Były przypadki grożenia nożem. Dochodzi do wielu incydentów. Nie wszystkie jednak znajdują swój finał w sądzie, gdyż lekarze nie mają w sobie wystarczającej determinacji do składania pozwów i uczestniczenia w wieloletnich procesach - mówi Zbigniew Brzezin, Rzecznik Praw Lekarza w Naczelnej Izbie Lekarskiej.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skarszewy.naszemiasto.pl Nasze Miasto