Cała sprawa wyszła na jaw, gdy dyżurny starogardzkiej komendy przeglądał obraz z kamer monitorujących miasto. Wówczas zauważył osobowego fiata, który uderzył w znak drogowy. Kierowca rozbitego pojazdu próbował odjechać. Spod maski samochodu wydobywały się kłęby dymu. Uszkodzenia auta nie pozwalały na kontynuowanie dalszej jazdy.
- Obserwujący to zdarzenie dyżurny, skierował w ten rejon znajdujące się w pobliżu radiowozy - mówi mł. asp. Marcin Kunka, rzecznik prasowy starogardzkiej policji. - Po kilku nieskutecznych próbach cofania sprawca kolizji wysiadł z rozbitego fiata, zamknął drzwi i próbował pieszo zbiec z miejsca zdarzenia. Jego poczynania obserwowało oko kamery. Mężczyzna biegł w kierunku ulicy Mickiewicza, a na widok nadjeżdżających radiowozów chciał ukryć się na klatce schodowej jednego z budynków.
W tym czasie obsługujący kamerę funkcjonariusz podał rysopis uciekiniera oraz kierunek ucieczki.
Mieszkaniec powiatu gnieźnieńskiego został zatrzymany. Badanie alkomatem wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie. 30-latek spędził noc w policyjnym areszcie. Mężczyzna stracił także prawo jazdy, a jego auto odholowano na parking strzeżony.
Śledczy przedstawili w tej sprawie zarzuty. Niebawem zatrzymany przez funkcjonariuszy mężczyzna stanie przed sądem. Za kierowanie w stanie nietrzeźwym grozi mu kara do 2 lat więzienia. Ponadto za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym policjanci ukarali sprawcę kolizji 300 zł mandatem karnym oraz nałożyli 6 pkt karnych.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?