Oprócz proszków i słodkości zapakowali moc swojej serdeczności. Szlachetna Paczka u Lasaków

Żywność, artykuły chemiczne, środki opatrunkowe i pielęgnacyjne, brakujące sprzęty AGD (lodówki, pralki, kuchenki), buty dla dzieci, artykuły szkolne, vouchery do apteki czy do sklepu… To i dużo więcej znalazło się w kartonach z logiem Szlachetna Paczka, które w weekend cudów trafiły do Osiecznej. A potem do najbardziej potrzebujących rodzin, seniorów czy osób z niepełnosprawnościami.

W przygotowanie pomocy dla Lasaków włączyło się w tym roku ponad 300 osób – były to grupy znajomych i przyjaciół, a także szkoły, urzędy i firmy z całego regionu. Nawet filharmonia! Każdy z darczyńców przygotował konkretną pomoc zgodną z listą potrzeb wybranej przez siebie rodziny. I w miniony weekend przywiózł paczki do magazynu w Osiecznej, gdzie czekali już wolontariusze, by dostarczyć je pod właściwy adres.

To były piękne, budujące spotkania i rozmowy. Była radość, wzruszenie, łzy, niedowierzanie – i to po każdej stronie. Wartość pomocy, która spłynęła do Osiecznej to ponad 52 tys. zł. Ale jak podkreśla Magdalena Apostołowicz, lider rejonu Szlachetnej Paczki gm. Osieczna najważniejsze jest co innego.

- „Szlachetna Paczka to mądra pomoc, szyta na miarę. Rodziny otrzymują to, czego im najbardziej brakuje. W tym roku odwiedziliśmy ponad 20 rodzin. W naszym rejonie najwięcej było osób starszych, często bardzo samotnych. Bywa, że ich największą potrzebą jest po prostu obecność i życzliwość drugiego człowieka. Dlatego wartość pomocy, którą otrzymaliśmy jest ogromna z wielu względów, nie tylko materialnych, podobnie jak liczba osób, wspaniałych Darczyńców którzy włączyli się w to dzieło. Szlachetna Paczka to przede wszystkim prawdziwa moc najlepszych emocji, których nie da się policzyć i opisać. To ludzka solidarność i empatia, życzliwość i bezinteresowne dobro, które daje drugiemu człowiekowi siłę i nadzieję. Paczka łączy ludzi – wspaniałych darczyńców i rodziny, nas – wolontariuszy i wszystkich, którzy nam pomagali. A było tych osób wiele” – mówi Magdalena Apostołowicz.

Jak podkreśla, w organizację finału w gminie Osieczna zaangażowało się wiele osób. Wspaniałe gospodynie z KGW Osieczna ugościły wszystkich pysznym, swojskim poczęstunkiem. Niezawodni druhowie z OSP Osieczna przez 2 dni pracowali w rejonowym magazynie Szlachetnej Paczki, a potem rozwozili paczki po całej gminie. A trafiły one m.in. do Osiecznej, Osówka, Szlachty, Jastrzębia, Klanin, Zdrójna, Zimnych Zdrojów, a nawet do sąsiedniego Osowa Leśnego i Czarnej Wody. Pracy było więc co niemiara, ale dzięki wspólnemu zaangażowaniu akcja przebiegła sprawnie. Pomogli w tym także harcerze z 30 DH Zieloni Łąg, a lokalni przedsiębiorcy udostępnili swoją flotę do transportu paczek. Społeczność zaprzyjaźnionego ŚDS w Kleszczewie Kościerskim własnoręcznie przygotowała piękne upominki dla darczyńców, podobnie dzieci ze szkoły i gospodynie. W dzieło pomocy włączyła się także gmina Osieczna - wójt Stanisław Stosik udostępnił salę na magazyn, a wcześniej – na konieczne szkolenia i spotkania operacyjne rejonu. Wolontariusze mogli też liczyć na liczyć na dobrą, mądrą radę od pracowników opieki społecznej.

- Za to wszystko jesteśmy wdzięczni i dziękujemy wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób nas wsparli i pomogli, choćby uśmiechem i życzliwością. Razem zrobiliśmy coś dobrego – nie kryje Magdalena Apostołowicz. Szczególne podziękowania kieruje do swoich wolontariuszy, którzy mimo licznych obowiązków zawodowych i rodzinnych bezinteresownie i całym sercem pracowali już od wczesnej jesieni, by tuż przed świętami pomoc trafiła tam, gdzie jest najbardziej potrzebna. I tak się stało.

Najważniejsze jest to, że komuś choć trochę będzie lepiej w życiu. Cudni darczyńcy, którzy w tych paczkach oprócz cukru czy proszku zapakowali moc swojej serdeczności i bezinteresownego dobra.