Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odszedł druh Wacław Ossowski - kapelmistrz Gminnej Orkiestry Dętej przy OSP Pinczyn

Kinga Furtak
Kinga Furtak
Odszedł druh Wacław Ossowski. Serdeczny, dobry, skromny człowiek. Serce i dusza Gminnej Orkiestry Dętej przy OSP w Pinczynie. Długoletni kapelmistrz orkiestry. Swoją radością, serdecznością, pogodą ducha i uśmiechem obdarzał wszystkich, których spotkał na swojej drodze. Kochał ludzi, muzykę, Pinczyn. I kochał swoją Orkiestrę. To było jego życie, jego radość, jego wielka rodzina.

Druh Wacław Ossowski - kapelmistrz Gminnej Orkiestry Dętej przy OSP w Pinczynie - to był prawdziwy fenomen nie tylko w skali powiatu, ale i całego kraju. Druh Wacław był prawdopodobnie najstarszym aktywnym kapelmistrzem orkiestry dętej nie tylko na Pomorzu, ale i w całej Polsce. Był pełen charyzmy, pogody ducha, a nade wszystko – wielkiej pasji! Wciąż koncertował miło wieku - w tym roku skończyłby 90 lat. Życzliwy, pogodny, twórczy i autentyczny w tym, co robił...

Wspomnienia o orkiestrze dętej z Pinczyna sięgają już czasów przedwojennych. Podczas wojny jej działalność została zawieszona. W 1991 roku Wacław Ossowski w roli kapelmistrza reaktywował jej działalność Przy Ochotniczej Straży Pożarnej w Pinczynie. Początkowo muzycy zbierali się po to, aby swą grą uświetnić uroczystości kościelne, jak np. Boże Ciało, pasterka, wesela czy pogrzeby. Z czasem orkiestra poszerzała swój repertuar oraz grono uczestników i zaczęła również występować na uroczystościach świeckich. Orkiestrę tworzą młodzi ludzie inie tylko z terenu gminy Zblewo, ale z wielu innych gmin i miast Kociewia. To prawdziwie „kociewska” orkiestra.

Niezrównanym kapelmistrzem orkiestry był Wacław Ossowski (rocznik 1931), który był prawdziwym sercem oraz duszą tej orkiestry. Druh Wacław był dowodem na to, że to nie wiek ma znaczenie, ale pasja i miłość – zarówno do muzyki, jak i do ludzi. Można więc śmiało powiedzieć, że Dzięki niemu orkiestra łączyła nie tylko pasjonatów muzyki, ale także - pokolenia. Pan Wacław cieszył się ogromnym autorytetem i szacunkiem mieszkańców, a także ich wielką sympatią i życzliwością. Dlaczego? Bo był człowiekiem wielkiej pasji, nadzwyczaj skromnym i zawsze – mimo wieku, stanu zdrowia czy samopoczucia – był pogodny i uśmiechnięty. On sam powtarzał, ze kocha ludzi i to było widać podczas każdego występu orkiestry. Charyzma druha Wacława to był magnes, który przyciągał do orkiestry nie tylko kolejne pokolenia muzyków, ale także – publiczność.

Druh Wacław nie szczędził sił i starań, aby orkiestra brała czynny udział w życiu regionu. Dzięki temu byłarozpoznawalna w całym regionie i odnosi też liczne, znaczące sukcesy. Druh Wacław nie tylko reaktywował tę Orkiestrę, ale także – dał jej swoją twarz i swoje serce...

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na starogardgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto