Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Myśliwy postrzelił psa. Do tragedii doszło w Zdunach

Kinga Furtak
Kinga Furtak
Pies ze swoim opiekunem spacerowali w lesie koło Zdun
Pies ze swoim opiekunem spacerowali w lesie koło Zdun mat. prasowe
To miał być zwykły spacer a zakończył się tragedią. Myśliwy postrzelił niewielkiego kundelka. Zwierzę straszliwie wyło bólu. Pies był na spacerze ze swoim opiekunem. Do tragedii doszło w lesie w okolicach Zdun. Piesek przeszedł operację w gdańskiej klinice.

Myśliwy postrzelił psa

Tego dnia wielu ludzi wybrało się na aktywne spędzanie czasu wolnego w lesie. Byli kolarze, ludzie jeżdżący konno. Na spacer wybrała się również grupa przyjaciół, która często odwiedza lasy w okolicach Zdun. Nikt nie spodziewał się, że dojdzie do takiej tragedii.

Czteroosobowa grupa spacerowała po lesie ze swoimi psami. Nagle padł strzał. Jak wynika z relacji świadków - myśliwy strzelił prosto do niewielkiego kundelka. Pies wył z bólu. Kula trafiła w okolice pyska, a odłamek zranił jego łopatkę.

Myśliwy miał celowo strzelić do psa - jak przyznał w rozmowie ze spacerowiczami. Opiekun psa natychmiast zaczął szukać pomocy. Na operację z psem musiał jechać do Gdańska.

Sprawą zajęli się śledczy. Myśliwi mają zakaz strzelania do psów.

- W minioną sobotę wieczorem do Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gdańskim zgłosił się mężczyzna, który poinformował o postrzeleniu swojego psa. Do zdarzenia doszło około południa 14 stycznia br. na drodze gruntowej w pobliżu jeziora w miejscowości Zduny. Policjanci przyjęli w tej sprawie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z ustawy o ochronie zwierząt. Mundurowi ustalili wstępne okoliczności i przebieg tego zdarzenia. Strzał, który ranił zwierzę, padł w czasie gdy właściciel czworonoga przebywał z nim na spacerze. Rannemu psu jeszcze tego samego dnia udzielona została pomoc weterynaryjna - informuje asp. sztab. Marcin Kunka, rzecznik prasowy starogardzkiej policji.

Śledczy zatrzymali w tej sprawie 72-letniego mieszkańca powiatu tczewskiego. Mężczyzna został osadzony w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Jak ustalili pracujący nad tą sprawą policjanci, myśliwy, który oddał strzał, posiadał zezwolenie wymagane na posiadanie broni. Zebrany w tej sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie podejrzanemu zarzutów dotyczących znęcania. Teraz sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Za popełnienie tego przestępstwa grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na starogardgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto