Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jare Gody to święto odradzającej się przyrody i witalności. Opowiada o nim Radosław Sawicki - kierownik Muzeum Mitologii Słowiańskiej

Kinga Furtak
Jedna ze stałych ekspozycji w Muzeum Mitologii Słowiańskiej jest poświęcona Marzannie i Jaryle
Jedna ze stałych ekspozycji w Muzeum Mitologii Słowiańskiej jest poświęcona Marzannie i Jaryle mat. prasowe
Wiele tradycji i zwyczajów wielkanocnych może pochwalić się przedchrześcijańskim rodowodem. Jak dawni Słowianie świętowali nadejście wiosny? O tym wszystkim opowiada Radosław Sawicki, kierownik Muzeum Mitologii Słowiańskiej, które znajduje się w Owidzu koło Starogardu Gdańskiego. Jare Gody to jedno ze świąt, które było ważne dla naszych przodków!

Szczególnie dzieci kojarzą nadejście wiosny z topieniem Marzanny. Do dziś to popularny element świętowania zakończenia zimy. Czy ma to coś wspólnego z wierzeniami dawnych Słowian?

Topienie kukły Marzanny jest pewnym kulturowym ewenementem, ponieważ to tradycja, która trwa nieprzerwanie od czasów przedchrześcijańskich. I wciąż ma się całkiem dobrze, co widać choćby po frekwencji podczas naszych działań w Grodzisku Owidz, kiedy na wiosnę organizujemy „przepędzanie zimy”. Zatem - odpowiadając na pytanie - jak najbardziej ten wiosenny zwyczaj wywodzi się z pogańskich wierzeń dawnych Słowian. A konkretnie łączyć go należy z mitem, którego próbę odtworzenia podjęli badacze; mitem o Marzannie i Jaryle.

Kim są Marzanna i Jaryło?

To dwoje bogów z słowiańskiego panteonu. Imię Marzanny utrwalił w swej kronice Jan Długosz, ale w pieśniach obrzędowych boginię tę nazywano też Marą, Mareną, Śmiercichą. Rdzeń „mr” każe łączyć znaczenie imienia Marzanny z morzem (wodą) oraz morem (śmiercią). Wiele wskazuje na to, że to córka gromowładnego boga Peruna. Przypisywane jej kompetencje to - nieco upraszczając - rozkład i śmierć, a czas jej dominacji i rządów to mroczna i zimna część roku. Odwrotnie jest z Jaryłą. Ten znany ze wschodniosłowiańskiego folkloru bóg obejmuje na wiosnę władzę nad światem i powoduje, że wszystko odżywa i mnoży się. Na Słowiańszczyźnie zachodniej odpowiednikiem Jaryły był Jarowit, o którym wspominają wczesnośredniowieczne kroniki.

Czego o tych bogach możemy dowiedzieć się w Muzeum Mitologii Słowiańskiej?

W Muzeum opowiadamy odtworzony przez badaczy mit o Marzannie i Jaryle. Na podstawie pieśni obrzędowych i zachowanych źródeł historycznych udało się naszkicować pewną fabułę. To jeden z bardzo niewielu mitów dawnych Słowian, który z grubsza znamy.

Jak Słowianie mogli świętować nadejście wiosny?

To świętowanie było rozciągnięte w czasie. Wczesną wiosną, w okolicach równonocy, wyprowadzano poza wioski słomiane kukły Marzanny i palono lub topiono je. Odbywało się też wiele innych zabiegów obrzędowych i magicznych, które spowodować miały, że zaczynający się sezon prac polowych zakończy się obfitymi zbiorami. Z opracowań etnograficznych wiemy o obchodzeniu miedz z pochodniami, o przepędzaniu przez ogniska bydła podczas pierwszego po zimie wypasu, o polewaniu się wodą przez

młodzież, o zdobieniu jajek. Praktyki te, choć na ogół udokumentowane dopiero w XIX i XX wieku, zapewne mają jeszcze przedchrześcijańskie korzenie.

Czy zima odchodziła wyłącznie wtedy, gdy Słowianie spełnili nakazy swoich bogów? Czy można powiedzieć, że ją przepędzali?

Dzisiaj staramy się być bardzo racjonalni. Natomiast nasi przodkowie nie mieli problemu z godzeniem rzeczywistości doświadczanej z rzeczywistością mityczną. Ta pierwsza wynikała z tej drugiej. Dlatego przez cały rok podejmowano różne praktyki obrzędowe, dzięki którym – jak wierzono – w świecie realnym dokonywały się zmiany. Nasza dzisiejsza logika podpowiada nam, że bez spalenia Marzanny i tak nadejdzie wiosna. Niegdyś wierzono, że upragnioną rzeczywistość trzeba sprowokować.

Skąd mogła wziąć się nazwa Jare Gody?

Zapewne od tego samego rdzenia co imię boga Jarowita / Jaryły. Ów rdzeń „jar” znany jest współcześnie ze słów „jary” - czyli pełen siły, surowy, agresywny, oraz „jurny” - pełen energii seksualnej. Można go kojarzyć też z „jarzeniem”, czyli blaskiem słonecznym lub bijącym od ognia. Jare Gody to święto odradzającej się przyrody i witalności.

Pisanki mogą kojarzyć się ze świętami Wielkanocnymi. Jednak wśród przedchrześcijańskich Słowian też pełniły istotne funkcje. Można powiedzieć, że ten zwyczaj jest znacznie starszy i ma pozachrześcijańskie korzenie?

Jajo w bardzo wielu kulturach jest symbolem odradzającego się życia. U dawnych Słowian też pełniło taką funkcję. Mało tego! Przed wiekami wierzono, że świat powstał z jaja. W naszym muzeum opowiadamy mit kosmogoniczny dawnych Słowian, zgodnie z którym pierwszy z bogów wybudził się z Kosmicznego Jaja, a z jego skorup wykreował ziemię i kopułę nieba. Symbolika jaja jest bardzo mocna, a popularne pisanki wielkanocne są jednym z wielu pogłosów dawnych pogańskich wierzeń.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na starogardgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto