Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Kaliska. Awantura o psy skończyła się przed kolegium. Zwierzęta zostały odebrane właścicielom

red.
TOZ Starogard Gdański
Sprawa głośna na całą Polskę. Chodziło o możliwość znęcania się nad zwierzętami w hodowli psów. Cierpieć miały też świnki morskie i króliki. O sprawie zostali powiadomieni inspektorzy Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce z oddziału w Starogardzie Gdańskim.

To miała być rutynowa kontrola. Inspektorzy Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce z oddziału w Starogardzie Gdańskim przyjechali na kontrolę hodowli psów w Strychu. Warunki, w których były przetrzymywane zwierzęta, ich zdaniem pozostawiały wiele do życzenia. - Yorki były zamknięte w pomieszczeniu bez możliwości wychodzenia na dwór, nie miały dostępu do świeżego powietrza, do spania służył jeden brudny materac - mówi Marianna Mazurowska, prezeska Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce z oddziału w Starogardzie Gd. - 5 szczeniaków zostało zamkniętych w małej klatce znajdującej się w kuchni. Psy powinny mieć nieograniczoną możliwość ruchu, zabawy, co wpływa pozytywnie na ich rozwój. W pomieszczeniu panował smród i brud. Zaniepokoiła nas także sytuacja Jack Russell Terriera, który był zamknięty w brudnym kojcu, do picia miał wodę z glonami. Ponadto był wycofany. Wyglądało na to, że mógł być bity. Notatki z kontroli wysłaliśmy do wójta gminy i prezeski Kennel Clubu, w którym jest zarejestrowana hodowla. Ona nie wiedziała nawet, ile tu jest psów. Mówiła o 2-3, a było ich 10.

Sprawa nabrała tempa. Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt wójt gminy Kaliska wydał decyzję o czasowym odbiorze zwierząt. - Decyzja została wydana po uzyskaniu informacji od przedstawiciela organizacji społecznej, której celem statutowym działania jest ochrona zwierząt tj. Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce z oddziału w Starogardzie Gdańskim - mówi Łukasz Kruszyński, zastępca wójta gminy Kaliska. - Zgodnie z zapisami decyzji zwierzęta te zostały czasowo odebrane przez przedstawicieli OTOZ Animals Schroniska dla Bezdomnych zwierząt w Starogardzie Gdańskim, gdzie trafiły również pod opiekę na czas trwania postępowania karnego.

Z tą decyzją nie zgadzali się właściciele zwierząt, którzy twierdzą, że psy były trzymane we właściwych warunkach. Jak podkreślają, były zdrowe, dobrze karmione i mogły swobodnie biegać. Sprawą zajęła się telewizja. Materiał wyemitowany w TVP1 przedstawił sprawę w kompletnie innym świetle. Inspektorzy TOZ nie zostawiają suchej nitki na tej publikacji. - Zdjęcia, które zabezpieczyliśmy podczas naszej kontroli, są zupełnie inne od tych, które wyemitowała telewizja - mówi prezeska. Pomieszczenia oraz kojec pokazane w reportażu zostały posprzątane. Domagamy się od TVP sprostowania i przeprosin.

Ponadto rodzina ze Strychu hodowała świnki morskie oraz króliki. Zdaniem właścicieli zwierzętom również nie działa się krzywda. Mimo tego, że obrońcy praw zwierząt stwierdzili, że były przetrzymywane w małych klatkach, w stodole bez ogrzewania. Gryzonie trafiły pod opiekę fundacji - zwierzaki.pl. Fundacja mówi o tym, że zwierzęta były wygłodzone, przemarznięte i trzymane w za małych, brudnych klatkach. Ponadto miały przerośnięte pazury. Do dziś, gdy otrzymują pożywienie, łapczywie się na nie rzucają.

Do obrony rodziny stanęło Ogólnopolskie Stowarzyszenie Psa Rasowego Kennel Club, w której były rejestrowane psy. Zdaniem stowarzyszenia psy były przetrzymywane we właściwych warunkach. - Hodowcy zarejestrowali się u nas w październiku 2015 r. - mówi Bartłomiej Juszczak, rzecznik prasowy Kennel Clubu. - Kontrola naszej inspektorki odbyła się dokładnie rok wcześniej niż kontrola TOZu. Wykazała wówczas, że psy przebywały w warunkach skromnych, tak samo, jak właściciele. Nie było żadnych zaleceń. Psów nie można odbierać ze względu na biedę. Tym, co było na plus to duży zapas karmy. Nie było zagrożenia zdrowia u tych zwierząt. Co bulwersuje, odebrano tylko szczeniaki i psy w wieku produkcyjnym. Nie zgadzamy się także z protokołem, który sporządził TOZ. Szczeniaki były przetrzymywane w kojcu. To także jest zgodne z przepisami.

Z odebraniem zwierząt nie zgadza się także st. insp. Mateusz Janda, komendant Główny Straży dla Zwierząt, który został pełnomocnikiem w postępowaniu administracyjnym. Jak się okazuje, nie do końca znał sprawę, w której występował. Zarzucał m.in. odbiór zwierząt inspektorom TOZu, co nie jest zgodne z prawdą. Niewiele wiedział także o warunkach, w jakich przebywały świnki morskie. - Zalecenia, które zostawił TOZ są kompletnie dla mnie niezrozumiałe - mówi Janda. - W protokole, była informacja, że rekontrola będzie za 14 dni, jednak zwierzęta były odebrane przez TOZ po tygodniu. Wójt strzelił sobie w kolano, podejmując decyzję z klauzulą natychmiastowej wykonalności. To był błąd. Zapoznałem się ze sprawą i postanowiłem pomóc tym ludziom. W materiale dowodowym, który zebrałem, nie widziałem podstaw do ich odbioru. Złożyłem odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Gdańsku. Będę walczyć o sprawiedliwość. Rodzinie należy się odszkodowanie.

Pełnomocnik rodziny zajmujący się sprawą zarzucił m.in., że decyzja wójta wadliwą oceną zebranego w sprawie materiał dowodowego, bezpodstawne ograniczenie prawa strony do wzięcia udziału w postępowaniu i wypowiedzenia się odnośnie do zebranych dowodów.

Decyzja zapadła i potwierdza, że wójt podjął działania prawidłowo. - Kolegium utrzymało w mocy decyzję organu pierwszej instancji, uznając ją za prawidłową, a podniesione w odwołaniu zarzuty za chybione - mówi Mikołaj Pułło, prezes Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Gdańsku. - W sprawie niniejszej organ pierwszej instancji na podstawie zebranego materiału uznał, a kolegium ocenę tą podtrzymało, że odebrane psy zważywszy na ich rasę, wiek i związane z tym cechy i potrzeby (m.in. w zakresie swobody ruchu, kontaktu z opiekunem) utrzymywane były w niewłaściwych warunkach bytowania, to jest w zamknięciu bądź w zaniedbanym kojcu, bez swobody ruchu, dostępu do wybiegu, świeżej wody, co świadczy o tym, że objęte decyzją zwierzęta nie były traktowane w sposób humanitarny.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na starogardgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto