Automaty poczekają

Na następną sesję postanowili starogardzcy rajcowie przełożyć głosowanie nad zaopiniowaniem wniosku dotyczącego lokalizacji salonu gier hazardowych, który miałby powstać w barze Amur, przy ul. Wybickiego w Starogardzie Gd.

Jak okazało się, ani urzędnicy miejscy, którzy przygotowywali projekt uchwały, ani członkowie komisji, która ją opiniowała, nie zmierzyli odległości, dzielącej go od Ogniska Pracy Pozaszkolnej. Ustawa o grach i zakładach wzajemnych wymusza bowiem, aby salony gier mieściły się w odległości co najmniej 100 metrów od szkół, placówek oświatowo - wychowawczych, opiekuńczych oraz ośrodków kultu religijnego.
Warszawska spółka SLOT zwróciła się do gminy o wydanie zaświadczenia, że bar Amur spełnia warunki, aby ustawić w nim automaty do gry. Urzędnicy przygotowali projekt uchwały, w której uzasadnieniu czytamy, że odległość od OPP wynosi 150 metrów. W trakcie dyskusji okazało się, że nikt fizycznie nie zmierzył odległości. A ustawa tego wymaga.
- Jestem przekonana, że nie ma tam nawet 100 metrów - mówiła radna Helena Bugaj. - Pomijam już wychowawczy aspekt takiego zezwolenia.
Radny Andrzej Byrszel, przewodniczący Komisji Samorządności, Porządku Publicznego i Bezpieczeństwa z powiedział, że był przekonany, że to urzędnicy zmierzyli odległość od lokalu do OPP.
- W tym barze od wielu lat funkcjonowały automaty do gier - tłumaczył pozytywną opinię komisji radny.
W uchwale znalazło się też określenie "automaty z niskimi wygranymi" jednak nikt nie wytłumaczył radnym co to oznacza. Ustaliliśmy, że chodzi o automaty, które wypłacają od 7 do 15 euro.
To kolejna "wpadka" starogardzkiego samorządu przy przygotowywaniu uchwał poddawanych pod głosowanie. Być może wynika ona z przemęczenia prawników. Mecenas Zbigniew Posert, który wydawał opinię prawną w tej sprawie, poza starogardzkim magistratem jest także radcą prawnym Urzędu Miejskiego w Skórczu.