a kto tu kogo oskarża? To po prostu stwierdzenie faktów... Mam w otoczeniu kilku gimnazjalistów, którzy sami stwierdzają, że jest duże zamieszanie i brak dokładnych informacji. Nie ma się co oszukiwać, gimnazja podeszły w bardziej lub mniej poważny sposób do sprawy (w końcu ci uczniowie już od nich odchodzą) a sami uczniowie (lub też ich rodzice) często nie czytają ze zrozumieniem...