Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Starogard Gd. Przez remont Rynku wielu sklepikarzy ma mniej klientów i niższe zyski

ag
ag/archiwum
Remonty i modernizacje w mieście dają się we znaki właścicielom sklepów i restauracji, którzy już liczą straty

- Niestety, przez ten remont, co oczywiste, mamy dużo mniej klientów. Ludzie woleli iść do innych placówek niż przechodzić przez rozkopany Rynek. Miasto nie zapewniło żadnej rekompensaty z tego tytułu. Poza tym, musieliśmy płacić za oczyszczanie chodnika, chociaż został one już zerwany - mówią nam w aptece na Rynku.

Spadek liczby klientów zauważyli też sprzedawcy innych sklepów - np. sklepu złotniczego i odzieżowego.
- Klientów było dużo mniej, co przełożyło się negatywnie na sprzedaż. Od jakiegoś czasu sytuacja się lekko poprawiła - mówi sprzedawczyni w sklepie Quiosque.

Remont rykoszetem uderzył też w przedsiębiorców, którzy mają swoje lokale na sąsiadujących z Rynkiem ulicach.
- Nie ukrywam, że dała nam trochę do wiwatu rewitalizacja rynku. W jej wyniku nastąpił pewien spadek obrotów. Gdy rynek został rozkopany, wiele biznesów się pozamykało albo w ogóle nie otworzyło na sezon - mówił nam niedawno Paweł Wyborski, artysta malarz, który wraz z żoną prowadzi na ul. Kilińskiego klubokawiarnię Szafa.

Spadek sprzedaży zanotowali również właściciele niektórych sklepów na Al. Wojska Polskiego, która również jest modernizowana. Mówią oni, że największy problem mieli w początkowej fazie przebudowy.
- Teraz jest już lepiej, bo ułożyli nowy deptak, ale w czasie tych największych rozkopów na początku roku były takie dni, że nikt do mnie nie zaglądał. Sprzedaż spadła mi nawet o 50-70 proc. w skali miesiąca, a podatki i pensje trzeba płacić - twierdzi właścicielka warzywniaka.

Trochę lepiej radził sobie właściciel komisu:
- Ja mam specyficznych klientów, którzy przychodzą po konkretny towar. Często są to osoby z ogłoszenia. Nie patrzą więc na remont, bo mają określony cel. Inni właściciele sklepów na alei na pewno ucierpieli. Ale coś za coś. Remont był potrzebny. Może sklepikarze po rewitalizacji sobie odbiją spadki w sprzedaży - słyszymy w komisie.

Urząd Miasta w Starogardzie Gd. nie dysponuje oficjalnymi danymi, ilu przedsiębiorców zrezygnowało z prowadzenia działalności gospodarczej podczas remontu Rynku.
- Wiemy o rezygnacji z prowadzenia cukierni państwa Weisbrodt, sklepu sportowego państwa Tobolskich (z powodu przejścia właścicieli na emeryturę i wyjazdu z miasta), jednej z pizzerii przy Rynku oraz sklepu Żabka (właściciel otrzymał wymówienie z centrali sieci) - informuje Małgorzata Rogala z Wydziału Informacji Społecznej w Urzędzie Miasta Starogard Gdański.

Z kolei Anna Prądzińska z Wydział Techniczno-Inwestycyjny UM Starogard Gd. poinformowała, że odszkodowania z tytułu prowadzonego remontu nie są wypłacane.

Jak mówią prawnicy, szanse na wygranie sprawy w sądzie i uzyskanie odszkodowania z powodu remontu lub zamknięcia ulicy, są tylko teoretyczne. W praktyce przedsiębiorcy bardzo rzadko składają takie pozwy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na starogardgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto