Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Starogard Gd. Dlaczego gdańskie placówki medyczne nie przyjęły pacjenta po wypadku i nie przeprowadziły operacji?

AG
34-letni mężczyzna kilka tygodni temu uległ wypadkowi samochodowemu. Ma złamany kręgosłup. Rodzina walczy o to, aby wykonano mu operację.

Wypadek wydarzył się 10 stycznia na drodze krajowej nr 22 w pobliżu Szpęgawska. W jego wyniku poszkodowanych było dwóch mężczyzn. Ratownicy medyczni jednego z nich przetransportowali do Gdańska. Drugi z poszkodowanych trafił do Kociewskiego Centrum Zdrowia.

Po przeprowadzeniu badań w starogardzkim szpitalu okazało się, że uraz pacjenta jest poważny i jak najszybciej wymaga interwencji neurochirurgicznej z zapleczem torakochirurgicznym. Szpital w Starogardzie Gd. nie przeprowadza operacji u pacjentów z urazami kręgosłupa.

Lekarze z KCZ tego samego dnia skontaktowali się więc z oddziałem neurochirurgii w gdańskim szpitalu Copernicus. W kolejnych zaś dniach dwukrotnie z neurochirurgią Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego. Odmówiono przyjęcia chorego w tych placówkach. Dlaczego?

Neurochirurg profesor Wojciech Kloc z Copernicusa, który jest również konsultantem wojewódzkim w dziedzinie neurochirurgii twierdzi, że pacjent powinien był trafić do jednej z klinik Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego. Placówka jest, jak mówi, jedyną w pobliżu, która dysponuje odpowiednim zapleczem do przeprowadzenia tak skomplikowanej operacji.

- Tego typu operacja powinna być wykonana najlepiej w pierwszej lub drugiej dobie zaraz po wypadku. Takim urazem wielonarządowym powinno zająć się jak najszybciej centrum urazowe. Nie rozumiem, dlaczego tak się nie stało. Pacjent wymagał operacji tzw. 360 stopni, do jej przeprowadzenia wymagane jest zaplecze neurochirurgiczne i zaplecze w zakresie chirurgii klatki piersiowej - mówi prof. Kloc.

Dlaczego UCK odmówił przyjęcia mężczyzny, mimo że - jak twierdzi konsultant - posiada odpowiednie zaplecze do przeprowadzenia takiej operacji?

Przedstawiciele placówki nie komentują sprawy. - Pan Paweł Sobolewski nie jest pacjentem Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego, nie udzielamy komentarza w tej kwestii. Nasze stanowisko zostało przekazane panu Jerzemu Karpińskiemu, dyrektorowi Wydziału Zdrowia pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku - poinformował Tomasz Stefaniak, dyrektor ds. lecznictwa Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego za pośrednictwem zespołu ds. Organizacji i Promocji UCK.

Zapytaliśmy więc w Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim w Gdańsku. - Dyrektor wydziału zdrowia Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego wystąpił pisemnie do konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie neurochirurgii i do dyrektora UCK. W obu przypadkach zwracano się o podjęcie działań dotyczących dalszej hospitalizacji pacjenta. Dodatkowo przesłano pisma do NFZ i krajowego konsultanta o opinię w tej sprawie. Wydział zdrowia wyjaśnia tę sprawę w zakresie swoich kompetencji - tłumaczy Małgorzata Sworobowicz, rzecznik prasowy wojewody pomorskiego.

Dodajmy, że sprawę badają też Rzecznik Praw Pacjenta i Ministerstwo Zdrowia.

- Rzecznik Praw Pacjenta wystąpił do prezesa Kociewskiego Centrum Zdrowia w Starogardzie Gd. o ustosunkowanie się do przedstawionych zastrzeżeń związanych z nieprawidłowym – zdaniem rodziny – udzielaniem świadczeń zdrowotnych pacjentowi. Ponieważ przesłana odpowiedź wskazuje na możliwe naruszenie praw pacjenta Rzecznik podjął decyzję o wszczęciu postępowania wyjaśniającego, które ustali czy doszło do naruszenia praw pacjenta przez Kociewskie Centrum Zdrowia sp. z o.o. z siedzibą w Starogardzie Gdańskim oraz Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Gdańsku. Po otrzymaniu od obu placówek odpowiedzi oraz dokumentacji medycznej pacjenta Rzecznik Praw Pacjenta będzie mógł zając stanowisko i podjąć decyzję co do dalszego postępowania w sprawie – twierdzi Agnieszka Chmielewska, dyrektor departamentu dialogu społecznego i komunikacji w biurze Rzecznika Praw Pacjenta

Pacjent przez miesiąc leżał w Kociewskim Centrum Zdrowia. Rodzina przy pomocy lekarzy KCZ gorączkowo szukała innego ośrodka, w którym chory mógłby zostać operowany. Siostry chorego obdzwoniły wszystkie szpitale. Wreszcie lekarze Uniwersytecki Szpital Kliniczny im. WAM w Łodzi zgodzili się wykonać operację. Mężczyzna został przetransportowany helikopterem do szpitala w piątek. Zgodnie z planem operacja ma zostać przeprowadzona w tym tygodniu. Lekarze będą walczyć o to, żeby mężczyzna w przyszłości mógł chociaż usiąść na wózku inwalidzkim.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na starogardgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto