Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Starogard. Do kogo należą pieniądze znalezione wśród śmieci?

mj
Do starostwa zgłaszają się osoby, które twierdzą, że blisko 70 tys. zł znalezionych niedawno na sortowni śmieci w Starym Lesie może należeć do nich.

Bomba poszła w górę, gdy w mediach opublikowano informację, że pracownicy sortowni śmieci w Zakładzie Utylizacji Odpadów Komunalnych Stary Las koło Starogardu Gdańskiego znaleźli w czasie pracy 68 610 zł. Było to 5 maja około godz. 20. Pracownicy sortowni w pewnym momencie zauważyli dużo banknotów, które wysypały się prawdopodobnie z poduszki znajdującej się na taśmie ze śmieciami.

- Prawdopodobnie, bo wśród pieniędzy było dużo naturalnego pierza, ale fragmentów poduszki nie znaleziono. Natomiast banknoty były w woreczkach foliowych - mówi Piotr Kołakowski, prezes ZUOK Stary Las. - Taśma z odpadami została szybko zatrzymana, pracownicy zebrali pieniądze. Zostały one przeliczone i wszystko komisyjnie spisano.

Zgodnie z przepisami rozporządzenia Rady Ministrów nazajutrz prezes przekazał osobiście znalezione pieniądze do organu administracji samorządowej, czyli do starogardzkiego Starostwa Powiatowego. To właśnie starostwa prowadzą biura rzeczy znalezionych. Pieniądze trafiły do depozytu, a urzędnicy zamieścili ogłoszenie o nietypowym znalezisku na tablicy i na internetowej stronie powiatowej. Informacje w mediach sprawiły, że rozdzwoniły się telefony.

- Dotąd skontaktowało się z nami w tej sprawie kilkanaście osób - mówi Elżbieta Pazda, która zajmuje się w starogardzkim starostwie biurem rzeczy znalezionych. - Niektórzy dzwonili z Gdańska, Gdyni, Elbląga, a nawet ze Śląska. Twierdzą, że niedawno w czasie wyprowadzek wywozili ze swoich domów, które mają na naszym terenie, różne rzeczy i pamiętają, że wśród nich były na przykład poduszki.

Niektórzy dodają przy tym, że jedna poduszka była jakby cięższa, więc to pewnie w niej mogły być pieniądze. Jednak na razie w starostwie złożone zostały w tej sprawie tylko dwa odpowiednie druki, dostępne w urzędzie. W formularzu trzeba podać nie tylko datę zaginięcia danej rzeczy, ale należy też dokładnie ją opisać, podając jej charakterystyczne cechy. W przypadku pieniędzy to spora trudność, chyba że ktoś spisał numery banknotów.

Jeśli nie uda się ustalić w ciągu dwóch lat, kto jest właścicielem tak dużej kwoty, stanie się ona własnością Skarbu Państwa. Zakład ze Starego Lasu wystąpił o 10 proc. znaleźnego, które chce przekazać na zakładowy fundusz socjalny. Prezes zakładu dodaje też, że przyzna nagrody pracownikom, którzy byli pamiętnego dnia w sortowni - za wzorową postawę 20 osób dostanie po 300 zł.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na starogardgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto