Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skarszewy: Pozwany żąda jawności rozprawy

ME
Skarszewy: Pozwany żąda jawności rozprawy
Skarszewy: Pozwany żąda jawności rozprawy Ewa Macholla
Przed Sądem Rejonowym odbywa się rozprawa z powództwa burmistrza Skarszew Pozwany Jerzy Kowalski domaga się jawności tego procesu W sprawie chodzi o zniesławienie.

W sprawie, jaką wytoczył Jerzemu Kowalskiemu, prezesowi Pomorskiej Izby Przemysłowo-Handlowej w Gdańsku, Dariusz Skalski, burmistrz Skarszew chodzi o zniesławienie. Kowalski miał używać sformułowania "gangster samorządowy" w kontekście osoby burmistrza Skarszew.

Skarszewy: Rozprawa jest tajna

Dariusz Skalski wytoczył więc proces. Odbyła się już jedna rozprawa, na której sędzia zdecydował o wyłączeniu jej jawności.
- W związku z tym, że sędzia Sądu Rejonowego w Starogardzie Gd. zobowiązał mnie do utajnienia treści rozprawy przeciwko panu Jerzemu Kowalskiemu aż do jej zakończenia, szanując i respektując ustalenia sądu proszę o niewykorzystywane żadnych treści, które w jakikolwiek sposób dotyczą tej sprawy - napisał do naszej redakcji burmistrz Dariusz Skalski. - Muszę jednocześnie oświadczyć, że nie będę mógł udzielić informacji w tej sprawie aż do jej zakończenia.
Kiedy sprawa się zakończy? Nie wiadomo, ale wiele wskazuje, że może to trochę potrwać.

Transparent pomoże pozwanemu?

Z wyłączenia jawności nie jest zadowolony pozwany, który wyraźnie zaakcentował swój sprzeciw. Jerzy Kowalski na kolejną z rozpraw przybył z wymownym transparentem. Zawisł on nawet przez moment na budynku Sądu Rejonowego w Starogardzie. Do spotkania obu panów na sali sądowej jednak nie doszło, bowiem w ostatniej chwili okazało się, że sędzia jest chory.
- Nie wiem, na kiedy został ustalony termin kolejnej rozprawy, bo nie mam żadnej informacji z sądu - mówi Jerzy Kowalski.
Pozwany dodaje też, że proces powinien być jawny z co najmniej kilku powodów.

Nie jest osobą prywatną

- Wynika to z ustawy o samorządzie gminnym - tłumaczy Kowalski. - Polityka gminy oraz jej finanse są jawne. Pan burmistrz nie jest osobą prywatną, ale funkcjonariuszem publicznym. Chodzi o publiczny majątek, a także o to, jak się tym majątkiem zarządza. O tym powinni wiedzieć przecież mieszkańcy. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego doszło do wyłączenia jawności. W kodeksie postępowania karnego są takie zapisy, jednak one nie dotyczą jawnej gospodarki gminy. Poza tym pan Skalski nie występuje jako Dariusz Skalski, ale jako burmistrz. Wszystko, co wokół niego się dzieje, powinno być jawne. Dlatego żądamy ujawnienia procesu. Jest to obraza konstytucji.
Zdaniem Kowalskiego w gminie Skarszewy źle się dzieje. Twierdzi też, że ma na to niezbite dowody. Jerzego Kowalskiego w działaniach wspiera m.in. Wojciech Kielasiak, działacz gdańskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Do sprawy wrócimy.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na starogardgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto