Premier Morawiecki w Pelplinie. To nie ostatnia wizyta przedstawiciela władz centralnych [ZDJĘCIA]

- Ziemia pelplińska jest takim dla mnie symbolem trwania w najgorszych czasach. To słynne Collegium Marianum i gazeta, która wychodziła tutaj przez lata do 1939 r., gdzie od zawsze walczyliśmy o polskość, jest swojego rodzaju zobowiązaniem. Dla mnie takie miejsca, jak Pelplin, są zobowiązaniem na przyszłość. I właśnie o tej przyszłości chciałbym z Państwem tutaj porozmawiać – rozpoczął swoje wystąpienie Morawiecki i przeszedł do prezentacji sukcesów i zamierzeń rządu PiS.

- 3 lata temu, w końcówce kampanii prezydenckiej, obiecaliśmy Polskę bardziej sprawiedliwą, bardziej uczciwą, Polskę równych szans, równych możliwości – mówił premier – i wygrane jesienią wybory miały na celu przede wszystkim utworzenie rządu, który będzie wdrażał nowe reguły, który będzie w inny sposób podchodził do realizacji zadań społecznych i gospodarczych niż miało to miejsce do 2015 r. I rzeczywiście staramy się być takim rządem, staramy się lata zaniedbań w różnych dziedzinach jak najszybciej kompensować, jak najszybciej budować nowe rozwiązania, jak najszybciej wyrównywać szanse i tworzyć taki system gospodarczy naczyń połączonych, który będzie dla wszystkich ludzi tworzył jak najlepsze szanse.

Morawiecki mówił o pomocy niepełnosprawnym. - Jak mówimy o takich wielkich sprawach, jak godność człowieka, jak solidarność, jak sprawiedliwość, to właśnie tutaj musimy pokazać prawdziwe oblicze tej solidarności, tej sprawiedliwości – przekonywał szef rządu. Podkreślił, że rząd PiS podniósł rentę socjalną w ciągu ostatnich 3 lat o 50%, a łączne wydatki na osoby niepełnosprawne w Polsce wzrosły o 3 mld zł - z 12,5 na 15,5 mld. - Wcześniej był szereg różnego rodzaju dodatków, które przez 8 lat wcale lub prawie wcale nie rosły – komentował pracę poprzedników. Poinformował także, że rząd prowadzi dialog z protestującymi w Sejmie. - Zaproponowaliśmy nową ustawę i z tą nową ustawą wczoraj minister Kopcińska i minister Rafalska udały się do osób protestujących – oznajmił. Premier nawiązał do rządowego programu Dostępność Plus, na który rząd zamierza przeznaczyć 25 mld zł w najbliższych 7-8 latach.

Drugim tematem podjętym przez Morawieckiego były drogi lokalne. - Ta pomoc jest ważna szczególnie dla miejscowości mniejszych, zwłaszcza takich, które leżą trochę na uboczu większych ośrodków i arterii komunikacyjnych - mówił premier. - Wielu gmin nie było stać na wzięcie udziału w poprzednich programach rozbudowy i remontów dróg lokalnych. Dziś tworzymy nowy fundusz dróg lokalnych w wysokości 5 mld zł, a już teraz utworzyliśmy w budżecie fundusz 1,3 mld zł, który jest o 60% wyższy niż w poprzednich latach. Premier przekonywał, że środki na ten oraz inne cele rząd mógł wygospodarować dzięki uszczelnieniu systemu podatkowego.

Trzecim obszarem omawianym przez premiera była pomoc dzieciom w wejściu w rok szkolny. Szef rządu zapowiedział 300 zł dla każdego ucznia szkoły podstawowej i ponadpodstawowej jako wyprawkę przed każdym rokiem szkolnym.

Nie zabrakło także propozycji dla przedsiębiorców. Premier mówił o rządowej pomocy mikro, małym, średnim firmom. Zapowiedział obniżkę podatku CIT z 15% na 9%. - Chcę, żeby było jak najwięcej polskiej gospodarki w polskiej gospodarce, żeby było jak najwięcej własności w polskiej gospodarce i do tego potrzebujemy polskich przedsiębiorców, zwłaszcza tych małych i średnich – przekonywał Morawiecki. - Firmy płacące CIT odpowiadają za 80% inwestycji w Polsce, więc nasz program obniżki podatku dla tych najmniejszych odnosi się do tych, którzy najwięcej w Polsce inwestują i mają szansę szansę urosnąć na polskie championy. Premier zapowiedział także obniżkę ZUS dla małych firm. - Małą działalność gospodarczą definiujemy jako 2,5-krotność minimalnego wynagrodzenia w przychodach. Jeżeli jakiś przedsiębiorca osiąga przychody w wysokości 5,3 tys. zł, to do tej kwoty będzie płacił niższy ZUS proporcjonalny do swoich przychodów – obiecywał Morawiecki. - W ten sposób chcemy ulżyć mniejszym, średnim i najmniejszym przedsiębiorcom, a nasze działania w Brukseli, w Komisji Europejskiej, doprowadziły do tego, że w końcu mamy zgodę na opodatkowanie również galerii handlowych i biurowców – chwalił się szef rządu. Te słowa publiczność nagrodziła długimi brawami.

Premier wspomniał też o służbie zdrowia. - Przykład lekarzy pokazuje, jak my, państwo stosunkowo biedne, byliśmy drenowani. Z Polski wyjechało w ciągu ostatnich 15-20 lat ok. 30 tys. lekarzy. Czyli biedna Polska na dorobku, wspiera bogaty Zachód, bogatą Szwecję, Niemcy i Francję. Czy to jest normalne? - pytał retorycznie. Publiczność odpowiedziała, że nie. - Nasz plan rozpisany jest na kilkanaście lat, bo tych wielkich zapóźnień i zaniedbał nie da się odpracować w kilka miesięcy czy lat – kontynuował premier. - Musimy doprowadzić do głębokiej zmiany całego modelu gospodarczego, bo ten model gospodarczy polegał na tym, że w dużym stopniu sprzedawaliśmy nasze dobra rodowe, nasze przedsiębiorstwa i to doprowadziło do tego, że dzisiaj jesteśmy państwem, które rokrocznie za granicę musi wypłacać 100 mld zł w dywidendach. To jest 5% polskiego PKB! - grzmiał. Skomentował, że przed rządem stoi wielkie wyzwanie odzyskania polskiej własności.

Morawiecki mówił również o bezpieczeństwie zewnętrznym i wewnętrznym. - Polska musi być na tyle silna, żeby odstraszała swoich potencjalnych przeciwników – powiedział premier. - Oby ich nigdy nie było, ale nasza historia uczy nas, że może być różnie – podkreślił i nawiązał do sobotniego spotkania Donalda Trumpa z Angelą Merkel, podczas którego prezydent USA pochwalił Polskę za odpowiednie wydawanie środków na politykę obronną. Wskazał także na konieczność dbania o bezpieczeństwo wewnętrzne. - Symbolem poprzedniej epoki było zamykanie posterunków policji – powiedział. - Dzisiaj minister Brudziński, a wcześniej minister Błaszczak odtwarzają te posterunki.

Poruszony został też wątek rolnictwa. Morawiecki poinformował, że parlamentarzyści zaproponowali ustawę o rolniczym handlu detalicznym pozwalającą rolnikom na sprzedaż swoich wyrobów w obrocie detalicznym na rynkach lokalnych – bez pośredników. Obiecał także pakiet dla rolnictwa jeszcze przed wyborami samorządowymi.

Podsumowując swoje wystąpienie, premier wyraził nadzieję, że Polska za 10-15 lat osiągnie przynajmniej średnią unijną z punktu widzenia PKB na mieszkańca; podkreślił jednak, że szanse na sukces Polski upatruje nie tylko w wartościach materialnych, ale głównie w sercach Polaków. - Trzeba być dumnym z Polski, żeby nasz patriotyzm pozwolił nam być wystarczająco mądrymi w tym współczesnym świecie, żeby wiedzieć, na czym polega walka o lepsze miejsce przy stole, o prestiż, o lepsze nasze położenie, nie o poklepanie po plecach za pańskim stołem – przekonywał. - Wtedy będziemy mieli szanse zbudować Polskę naszych marzeń, jeżeli rozpoznamy jak najlepiej nasze interesy jak najlepiej, a duma z Polski i polski patriotyzm dadzą nam wewnętrzną siłę do realizacji wielu trudnych, ale możliwych działań – zakończył, a zgromadzeni zaczęli skandować hasło „Polska jest jedna”.

W drugiej części spotkania Morawiecki odpowiadał na pytania mieszkańców wrzucone wcześniej do urny. Premier odpowiedział na 8 z około 20 pytań - o współpracę w grupie wyszehradzkiej, dług publiczny, zamiar skrócenia lekcji w szkole, termin ubiegania się przez gminy o środki na drogi gminne, program Mieszkanie Plus w gminach do 6 tys. mieszkańców, rozmowy na temat praworządności w Polsce, inflację i program 300 zł na wyprawkę. Po udzielonych odpowiedziach rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska obiecała przekazanie pozostałych pytań premierowi i podziękowała za udział w spotkaniu.

Po części oficjalnej zgromadzeni mogli zamienić z szefem rządu kilka słów i zrobić pamiątkowe zdjęcie.

To nie ostatnia wizyta przedstawiciela władz centralnych w Pelplinie. 7 maja z mieszkańcami spotka się prezydent Duda.